Nie od dzisiaj wiadomo, że jednym z największych zagrożeń na autostradach i drogach ekspresowych jest jazda w kierunku przeciwnym do obowiązującego. Przy dużych prędkościach, jakie rozwijają kierowcy na tych drogach, w przypadku zderzenia z pojazdem jadącym pod prąd trzeba liczyć się z tragicznymi konsekwencjami.
Ale nawet jeżeli nie dojdzie do samego zderzenia, nie można wykluczyć poważnego wypadku. Wielu kierowców widząc jadący z przeciwka pojazd, próbuje się ratować, zmieniając tor jazdy. Przy prędkościach autostradowych łatwo wtedy o poślizg i rozbicie auta.
Najwyraźniej właśnie te niebezpieczeństwa wziął pod uwagę ustawodawca, który w nowym taryfikatorze punktów karnych za "jazdę autostradą lub drogą ekspresową w kierunku przeciwnym niż wynikający z ustawy lub znaków drogowych" przewidział maksymalny wymiar kary, tj. 15 punktów karnych. Dodatkowo kierowca ignorujący ten przepis musi liczyć się z mandatem karnym w wysokości 2 tys. zł.
Mając na uwadze wymiar kary, a przede wszystkim ryzyko związane z jazdą po autostradzie lub drodze ekspresowej pod prąd, warto upewnić się, czy na dany odcinek wjeżdżamy zgodnie z obowiązującymi przepisami. W wielu miejscach pomocą służą także tablice z napisem "STOP Zły kierunek", które, choć nie są znakami drogowymi, to potrafią ustrzec nas przed konsekwencjami jazdy w kierunku przeciwnym do obowiązującego.