Ruszyły prace na autostradowej obwodnicy Częstochowy. Firmy wybrane w przetargu najpierw uporządkują opuszczony plac budowy, a następnie zaczną układanie kolejnych warstw konstrukcyjnych jezdni i zbudują betonową nawierzchnię autostrady. Zdaniem drogowców, jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, obwodnica Częstochowy ma być udostępniona kierowcom jeszcze w tym roku. Tyle że nie - jak zakładał wcześniejszy plan - tuż po wakacjach, lecz raczej w grudniu. Będzie to możliwe, o ile pogoda nie utrudni znacząco prowadzonych prac.

Autostrada A1 Foto: GDDKiA
Autostrada A1

Co trzeba jeszcze zrobić? Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad podaje, że oprócz ułożenia nawierzchni, należy wykonać i zainstalować urządzenia bezpieczeństwa ruchu, w tym oznakowanie dróg, słupki prowadzące i kilometrowe, a także wszystkie bariery ochronne, oświetlenie oraz ekrany akustyczne i potrzebne ogrodzenia. Należy też opracować i zatwierdzić tymczasową organizację ruchu. Częściowo prace te będą zapewne realizowane już po dopuszczeniu głównej nitki autostrady do ruchu, co - zdaniem GDDKiA - ma nastąpić 15 grudnia tego roku. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, wszyscy kierowcy jadący tranzytem na trasie z północy na południe Polski, będą mogli omijać Częstochowę.

GDDKiA przypomina, że umowę z włoską firmą Salini na budowę odcinka od węzła Częstochowa Północ do węzła Częstochowa Blachownia podpisano w październiku 2015 roku - jej koszt to 752,6 mln zł. Inwestycja miała być ukończona w październiku 2018 roku. GDDKiA po rozwiązaniu umowy odzyskała już 140 mln zł gwarancji bankowych. Uwzględniając tę kwotę, jak podkreśla inwestor, obecny koszt budowy autostradowej obwodnicy Częstochowy wzrośnie o około 7 procent.

Co z remontem drogi krajowej w Częstochowie?

Równolegle z budową obwodnicy Częstochowy, trwają też prace nad jedną z największych drogowych inwestycji miejskich Częstochowy - to przebudowa Al. Wojska Polskiego w ciągu drogi krajowej numer 1, która zostanie przekazana władzom miejskim po otwarciu autostrady A1. Inwestycja - po wybudowaniu dwupoziomowych skrzyżowań - ma zapewnić bezpieczny przejazd przez całe miasto. Początkowo przebudowa ta, wyceniona na niemal 180 mln zł (powstanie 5,5 km odnowionej drogi), miała się rozpocząć już w tym roku. Kłopoty z ukończeniem budowy autostrady A1 sprawiły jednak, że inwestycję tę przesunięto na lata 2020-2021. Gdyby nie ta decyzja, trasa z południa na północ Polski zostałaby całkowicie zakorkowana, co oznaczałoby paraliż komunikacyjny i w praktyce przecięcie centralnej części naszego kraju na dwie połowy.