• Łączna długość autostrad i dróg ekspresowych w Polsce to 4158 km
  • Mamy 1694 km autostrad, z czego 728 km to odcinki płatne także dla aut do 3,5 tony
  • Przejazd w obie strony całym płatnym odcinkiem autostrady A2 kosztuje tyle, ile korzystanie z autostrad w Szwajcarii przez cały rok

Jeśli ktoś wybiera się samochodem np. z Warszawy do Berlina albo do Frankfurtu nad Odrą, najszybciej dojedzie, korzystając z autostrady A2. Płatna droga zaczyna się w Strykowie – na początek będziemy jechać tanią autostradą państwową, którą przejazd kosztuje 10 groszy za 1 km. Opłata za cały odcinek to 9,90 zł. Niestety, na wysokości Konina zaczyna się droga ekstra płatna. Stawka za przejazd odcinkiem do Nowego Tomyśla to aż 44 grosze za 1 km – w sumie 66 zł. Dalej, w stronę granicy, robi się nieco taniej: 1 km kosztuje „tylko” 20 groszy. W sumie przejazd do granicy autem osobowym albo motocyklem kosztuje 93,9 zł, a gdy doliczymy powrót tą samą trasą – robi się prawie 188 zł. Mniej, bo tylko 40 franków, kosztuje roczna winieta uprawniająca do jazdy wykutymi w skale drogami w Szwajcarii!

Mapa płatnych autostrad w Polsce Foto: GDDKiA
Mapa płatnych autostrad w Polsce

Na każdej autostradzie inaczej

Do najdroższych w Polsce autostrad należą odcinki koncesyjne – wspomniana wyżej autostrada A2 zarządzana przez Autostradę Wielkopolską, odcinek A4 pomiędzy na drodze z Krakowa do Katowic (Autostrada Małopolska) – 20 zł za 60 km, przy czym opłata dla motocykli wynosi tylko połowę stawki dla samochodów do 3,5 tony, no i odcinek autostrady A1 prowadzącej nad morze (odcinek Rusocin – Nowa Wieś, 152 km, opłata dla aut do 3,5 t. 29,90 zł).

Państwowe odcinki, na których opłaty pobierała do niedawna GDDKiA – wspomniany Konin – Stryków (99 km) oraz Wrocław – Sośnica (162 km na autostradzie A4) wiążą się z opłatami 10 gr za 1 km dla samochodów do 3,5 tony i 5 gr dla motocykli. Jest i pocieszenie: z Wrocławia do zachodniej granicy Polski pojedziemy już za darmo.

Bramki się nie sprawdzają, nowych nie będzie

Punkty manualnego poboru opłat to rozwiązanie, które przestało się sprawdzać – wprawdzie w normalnych warunkach działają, ale w okresie wakacyjnego spiętrzenia są miejscem tworzenia się wielokilometrowych korków. W sytuacjach skrajnie awaryjnych są po prostu otwierane, jednak dla wielu kierowców bramka to jest to miejsce, w którym traci się czas zaoszczędzony na podróży szybką i wygodną autostradą. Koszt obsługi bramek to kolejna rzecz – i kolejny powód, który doprowadził do rozebrania zwężenia przygotowanego pod „bramki” na autostradzie A2 na wysokości Pruszkowa pod Warszawą.

Będzie nowy system pobierania opłat

Od 1 lipca 2020 roku obowiązki GDDKiA, które odpowiadało m.in. za pobór opłat za przejazd państwowymi odcinkami autostrad, przejęła Krajowa Administracja Skarbowa (KAS). Ta sama instytucja przejęła odpowiedzialność za pobieranie opłat elektronicznych za korzystanie z dróg od użytkowników pojazdów powyżej 3,5 tony. Dotychczasowy system ViaToll będzie wygaszany, a w jego miejsce ma powstać system oparty na systemie pozycjonowania satelitarnego. Czy bramki znikną całkowicie, to się jeszcze jednak okaże. Na razie kierowcy cieszą się z każdego kolejnego odcinka dróg ekspresowych, którymi przejazdy (dla kierowców pojazdów do 3,5 tony) są zawsze darmowe, a w praktyce nie mniej komfortowe niż jazda autostradą. Plany są takie, że docelowo w Polsce będziemy mieć nieco ponad 6 tys. km dróg ekspresowych i 2100 km autostrad.