Stryków to miejsce, w którym kończy się autostrada A2 w kierunku Warszawy. Aby dostać się do stolicy, samochody musiały dalej przejechać przez centrum tego małego miasteczka. Szacuje się, że dziennie przez Stryków przejeżdżało ok. 20 tysięcy aut.

Inwestycja polegała na wydłużeniu istniejących obu jezdni autostrady A2 w kierunku wschodnim i wybudowanie łącznicy autostradowej oraz odcinka (przyszłej zachodniej jezdni autostrady A1, którym auta dojadą do drogi krajowej nr 14 poza Strykowem i dalej w kierunku Warszawy.

Na trasie obwodnicy znalazł się most na rzece Moszczenicy, trzy wiadukty drogowe (jeden w śladzie drogi powiatowej, jeden na drodze wojewódzkiej nr 708 i jeden na drodze krajowej nr 14). Dodatkowo wybudowano przejazd gospodarczy pod jezdnią. Obok drogi pojawiły się też zbiorniki retencyjne, separatory i około 7 kilometrów dróg serwisowych.

Prace nad drogą wymagały przewiezienia sześciuset tysięcy ton ziemi oraz ułożenia blisko stu tysięcy ton mas bitumicznych. Budowa by-passu strykowskiego rozpoczęła się 20 września 2007 roku. Całkowity koszt inwestycji to 190 mln zł. Szacuje się, że dziennie przez Stryków przejeżdżało ok. 20 tys. aut, które dzięki obwodnicy ominą miasteczko.

Według danych resortu infrastruktury, wybudowanie całej autostrady A1 na terytorium Polski (o długości ponad 560 km) planowane jest na 2012 rok. Droga będzie biegła od Gdańska, przez Toruń, Łódź, Częstochowę i Katowice, aż do granicy państwa w Gorzyczkach.

Pierwsze dni funkcjonowania nowej obwodnicy potwierdziły słuszność rozwiązania. Cieszą się mieszkańcy Strykowa, bowiem ruch w mieście stał się nareszcie względnie normalny. Zmniejszyły się też korki przy zjeździe z A2, choć przedświąteczny ruch udowodnił, że do normalności jeszcze daleko...

Zdjęcie: lodz.naszemiasto.pl