Gdyńscy policjanci otrzymali zgłoszenie, z którego wynikało, że jedną z ulic miasta porusza się kierowca jadący "od lewej do prawej". Zgłaszający podał numery rejestracyjne jego auta.
Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideoCzytaj: Zatankował po pijaku, po czym uciekał w klapkach. Świadek rzucił się za nim w pościg
Policyjny pościg za pijanym kierowcą
Podczas patrolowania okolicy okazało się, że auto na tych samych "blachach" uderzyło w słupek znajdujący się na pasie zieleni. Jego kierowca odjechał z miejsca zdarzenia. Problem w tym, że w czasie kolizji odpadły mu zderzak i tablica rejestracyjna.
"W trakcie działań patrol zlokalizował pojazd, jednak mimo sygnałów dźwiękowych i błyskowych kierowca nie zatrzymał się do kontroli drogowej i kontynuował jazdę, w wyniku czego doprowadził do kolizji z policyjnym radiowozem" — relacjonują stróże prawa.
Jak wynika z komunikatu służb, sprawcą zdarzenia okazał się 39-letni mężczyzna, który znajdował się w stanie nietrzeźwości — badanie alkomatem wykazało ponad 2 promile alkoholu w jego organizmie. O jego losie zdecyduje sąd.
Sprawdź: Pijany kierowca zaparkował... na ogrodzeniu. Porzucił auto i uciekł pieszo
Policjanci apelują do kierowców
"Apelujemy do wszystkich uczestników ruchu drogowego o odpowiedzialność i trzeźwość za kierownicą. Nietrzeźwi kierowcy stanowią ogromne zagrożenie, zarówno dla siebie, jak i innych użytkowników dróg" — przypominają policjanci.
Jak wynika z policyjnych statystyk, tylko w 2024 roku pijani uczestnicy ruchu drogowego brali udział w ponad 1,9 tys. wypadków. Kierujący pod wpływem alkoholu spowodowali ponad 1,4 tys. wypadków, w których zginęło 211 osób, a ponad 1,6 tys. zostało rannych.