• Posłowie Lewicy proponują zaostrzenie obecnych przepisów. Stąd poselski projekt ustawy, który trafił do Sejmu
  • Zgodnie z nowymi regulacjami pieszy będzie mieć bezwzględne pierwszeństwo także w sytuacji oczekiwania na wejście na przejście oraz wchodzenia na przejście
  • Zatrzymanie prawa jazdy nastąpi także w przypadku przekroczenia dopuszczalnej prędkości o więcej niż 50 km/h poza obszarem zabudowanym

Jeszcze w grudniu zeszłego roku premier obiecywał intensywne prace nad bezpieczeństwem na drogach. Zapowiadał wówczas przepisy dotyczące m.in. bezpieczeństwa pieszych (niestety skończyło się porażką m.in. po protestach w ramach konsultacji społecznych). Ponad pół roku później to posłowie składają odpowiedni projekt. Klub Parlamentarny Lewicy złożył bowiem projekt ustawy o zmianie ustawy prawa o ruchu drogowym i ustawy o kierujących pojazdami.

Poselska nowelizacja to nic innego jak realizacja wcześniejszych obietnic. Dla korzystających z dróg oznacza to przede wszystkim rozszerzenia pierwszeństwa pieszego na przejściu dla pieszych. W uzasadnieniu projektu czytamy: „wprowadza się pierwszeństwo dla pieszego, który znajduje się na przejściu, wchodzi na przejście i oczekuje na weście na przejście dla pieszych”. Niemniej nie zapomniano o krótkiej wzmiance o potrzebie zachowania stosownych reguł ostrożności także przez samych pieszych.

Otwartą kwestią wciąż jednak pozostaje problem rozstrzygnięcia winy w przypadku wtargnięcia na jezdnię prosto pod nadjeżdżający pojazd. Nietrudno zgadnąć też jak zareagują tramwajarze, którzy wskazywali na poważny problem z zatrzymaniem ciężkiego składu w chwili gdy ktoś po prostu wkracza na przejście tuż przed jadący tramwaj.

Potrzebę zmiany przepisów tłumaczy się nie tylko pogarszającymi się statystykami (w 2018 roku doszło do większej liczby wypadków na przejściach niż 8 lat wcześniej) czy stosowaniem podobnych regulacji w krajach skandynawskich. Autorzy projektu tłumaczą także brakiem „skuteczności obecnych rozwiązań legislacyjnych” oraz „klęską polskiego państwa w zakresie polityki bezpieczeństwa ruchu drogowego”. Na tym nie koniec.

Posłowie Lewicy wnoszą także o ujednolicenie limitu prędkości na obszarze zabudowanym. Według projektu wprowadzony zostanie limit 50 km/h także w godzinach nocnych (obecnie obowiązuje 60 km/h). Jako uzasadnienie obniżenia prędkości wskazuje się m.in. dane Polskiej Izby Ubezpieczeń o możliwości obniżenia ofiar śmiertelnych o 15-20 proc. w przypadku redukcji dozwolonej prędkości.

Kwestia prędkości dotyczy także nowej zasady podstaw zatrzymywania prawa jazdy. Uznano bowiem, że skoro większość ofiar śmiertelnych to konsekwencja wypadków poza obszarem zabudowanym to należy zaostrzyć przepisy dotyczące jazdy poza miastem. Stąd pomysł, by starosta wydawał decyzję o zatrzymaniu prawa jazdy także w przypadku przekroczenia dopuszczalnej prędkości o więcej niż 50 km/h poza obszarem zabudowanym. Koniec jazdy z ciężką nogą po autostradach czy drogach ekspresowych?

Oczywiście powyższe propozycje to wciąż projekt, co oznacza, że nawet jeśli prace legislacyjne przebiegną nadzwyczaj sprawnie to zanim nowe regulacje wejdą w życie może upłynąć co najmniej wiele tygodni, jeśli nie miesięcy.