Z całą pewnością innego - Stream jest o 10 cm niższy od porównywalnej konkurencji. Ale kto sobie pomyśli, że oznacza to pewność zniszczenia fryzury po zajęciu miejsca w aucie, ten się bardzo myli. Bo konstruktorzy zaprojektowali płytę podłogową tak sprytnie, że wewnątrz pozostaje wystarczająco przestrzeni dla pasażerów.W razie konieczności zmieści się ich tu nawet siedmioro, bo kabinę podzielono na trzy rzędy siedzeń. Według recepty Opla Zafiry w bagażniku Hondy znajdziemy jeszcze jedną kanapę, którą można kilkoma ruchami złożyć w podłodze. Powstaje wtedy równa przestrzeń ładunkowa. Drugi rząd siedzeń pomyślano dla trojga, ale tak naprawdę przestrzeni wystarcza tylko dla dwojga. Miejsce na środku ma raczej znaczenie statystyczne, bo by tam podróżować, trzeba nie tylko smukłości węża, ale i odwagi - dla tego śmiałka przewidziano tylko pas biodrowy.Aby wszechstronność wnętrza osiągnęła wyższy niż w Civicu poziom, podzielony na dwie części drugi rząd siedzeń daje się oddzielnie przesuwać, a także składać. Niestety, po wykonaniu pełnej operacji zwijania siedzeń nie otrzymamy płaszczyzny równej z podłogą kufra, w której przedtem zniknęły fotele trzeciego rzędu. Stąd zastrzeżenia co do funkcjonalności. Tym bardziej że środkowej kanapy nie da się wymontować, oparcie przedniego pasażera nie jest składane, a blatów w oparciach foteli nie ma. Szef działu konstrukcyjnego Hondy przyznał, że podczas projektowania Streama największą wagę przyłożono do dynamiki auta. Wynik tych starań jest bardzo dobry: umieszczony w desce rozdzielczej lewarek biegów przemieszcza się typowo dla Hondy, a więc fantastycznie, i jeśli ktoś chce jeździć dynamicznie, będzie skrzynią i silnikiem zachwycony. Ale w jeszcze większy zachwyt wprawi układ napędowy tego, kto lubi jeździć spokojnie. Bo 1,7-litrowy, 125-konny silnik ze zmiennymi fazami rozrządu jest elastyczny jak guma modelarska, pozwala przyśpieszać na 3. biegu nawet od 20 km/h! Coś wspaniałego w mieście! Do wyboru będzie jeszcze dwulitrowa jednostka 156-konna, która mieć będzie o 20 proc. więcej momentu obrotowego od obecnej wersji tego silnika.Doskonale dostosowany do tego jest układ jezdny, który najprościej można określić jako sportowo-kom-fortowy. Jest spokojny w łuku i niemal nie reaguje na zmiany obciążenia. Tylko hydraulicznie wspomagany, inteligentnie progresywny układ kierowniczy mógłby dawać nieco więcej czucia w jeździe na wprost. Niestety, Honda Stream w tym roku na nasz rynek nie wejdzie. Co będzie w przyszłym, jeszcze nie wiadomo.
Całkiem inny Civic
T ak przynajmniej obiecuje Honda, jakby Japończycy na nowo wynaleźli vana, lepszego niż dotąd. Czy lepszego, zobaczymy.