Auto Świat Wiadomości Aktualności Cena oleju napędowego w górę? Analitycy nie mają dobrych wieści

Cena oleju napędowego w górę? Analitycy nie mają dobrych wieści

W nadchodzącym tygodniu możliwy skokowy wzrost cen diesla — prognozują analitycy portalu e-petrol.pl. Przypominają o zbliżającym się końcu wakacyjnych promocji.

Tankowanie paliwa (zdj. ilustracyjne)
Piotr Czypionka / Auto Świat
Tankowanie paliwa (zdj. ilustracyjne)

W okresie między 29 sierpnia i 4 września oczekujemy skokowej zwyżki cen oleju napędowego do poziomu 7,44-7,61 zł za litr — wskazują piątkowym komentarzu analitycy portalu.

Jak oceniają, to bezpośrednia konsekwencja tego, co dzieje się z dieslem w hurcie. A tam z kolei wpisuje się to w szerszy problem trudności zaopatrzenia rynku europejskiego w to paliwo – w dużej mierze importowane z Rosji. W okresie wzmożonego zapotrzebowania wakacyjnego i problemów związanych np. z niskim poziomem wody na Renie, który paraliżuje niemiecki transport paliwowy, problem drogiego diesla może narastać.

Podali, że w przypadku benzyny i autogazu, możemy mówić o zdecydowanie mniej skomplikowanej sytuacji. Dodali, że wakacje pożegnamy cenami na poziomie 7,42-7,58 za litr Pb98,a natomiast popularna "95-tka" będzie kosztować w granicach 6,53-6,66 zł/l. Autogaz pozostanie w najbliższym czasie na zbliżonych do obecnych poziomach wynoszących 3,14-3,23 zł/l.

Dalsza część tekstu pod materiałem wideo

Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideo

Analitycy e-petrol przypomnieli, że nadchodzące dni to ostatnia okazja zatankowania z wakacyjnymi rabatami, jakie wprowadziły duże sieci stacyjne na polskim rynku. Warto ją wykorzystać, bo nie pojawiają się sugestie, jakoby wakacyjne rabaty w sieciach paliwowych mogły ulec przedłużeniu w swojej dotychczasowej formie, a więc okazja na zredukowanie wysokości rachunku może za chwilę wygasnąć.

Portal zwraca uwagę, że decydujący wpływ na kierunek zmian na rynku naftowym miała w mijającym tygodniu Arabia Saudyjska i zasygnalizowana przez nią możliwość cięcia wydobycia w ramach OPEC+. Taka perspektywa przełożyła się na wzrost notowań surowca na giełdzie naftowej w Londynie, które lokalne maksima ustanowiły w czwartek ponad poziomem 102 dolarów. W piątkowe przedpołudnie cena baryłki ropy Brent waha się wokół 100 dolarów.

Dodał, że według Arabii Saudyjskiej inwestorzy nie dostrzegają w pełni ryzyka związanego z napiętą sytuacją na rynku fizycznych dostaw surowca, a ten rozdźwięk pomiędzy rynkowymi fundamentami a sytuacją na giełdach naftowych dobrze uwidacznia spadek cen ropy Brent w okolice poziomu 90 dolarów, obserwowany w ubiegłym tygodniu. W tej sytuacji Saudyjczycy zasygnalizowali możliwość cięcia wydobycia przez OPEC+, dając jasno do zrozumienia, jaki jest obecnie pułap cenowy akceptowany przez producentów.

Jak wskazali, według obserwatorów rynku takie ograniczenie wydobycia w najbliższym czasie jest jednak mało prawdopodobne i jeśli dojdzie do skutku, to będzie raczej reakcją na porozumienie z Iranem. To właśnie perspektywa powrotu na rynek irańskiej ropy hamuje apetyt na wzrosty na rynku naftowym. Negocjacje cały czas trwają, ale w ostatnich dniach pojawiały się sygnały dające na nadzieję na ich pozytywne zakończenie.

Autor Mateusz Pokorzyński
Mateusz Pokorzyński
Dziennikarz AutoŚwiat.pl
Pokaż listę wszystkich publikacji
materiał promocyjny

Sprawdź nr VIN za darmo

Zanim kupisz auto, poznaj jego przeszłość i sprawdź, czy nie jest kradziony lub po wypadku

Numer VIN powinien mieć 17 znaków