- W ciągu trzech pierwszych kwartałów 2025 r. skarbówka sprzedała ponad trzy razy więcej aut skonfiskowanym pijanym kierowcom niż w takim samym okresie 2024 r.
- Łączna kwota uzyskana z ich sprzedaży wzrosła z ponad 2 mln zł do ponad 14 mln zł
- Przeciętna wartość pojedynczego samochodu jest jednak niska
- Zachęcamy do oddawania głosów w ankiecie, która znajduje się na końcu artykułu
- Dużo czytania, a mało czasu? Sprawdź skrót artykułu
Jak informuje "Business Insider", w ciągu dziewięciu miesięcy tego roku sprzedano 3,5 tys. pojazdów, wobec których zapadło orzeczenie o przepadku. Łączna kwota uzyskana przez naczelników urzędów skarbowych z tytułu sprzedaży tych samochodów wyniosła 14,2 mln zł. Dla porównania, od 14 marca do 31 grudnia 2024 r. sprzedano 598 aut za 2,3 mln zł.
Poznaj kontekst z AI
- Przeczytaj także: Na pijanych kierowcach budżet zarobił już kilkanaście milionów zł. A to dopiero początek
O ile wzrosła liczba konfiskat i wpływy do budżetu ze sprzedaży samochodów pijanych kierowców?
Sumy wyglądają poważnie, ale jak łatwo policzyć, średnia wartość pojedynczego sprzedanego pojazdu nie jest zbyt wysoka. To zaledwie około 4 tys. zł. Zdaniem eksperta, cytowanego przez RMF24.pl, mec. Niczyporuka z kancelarii Ars Aequi, może to świadczyć o tym, że osoby łamiące przepisy są świadome obowiązujących regulacji i nie korzystają z drogich samochodów, aby ograniczyć ryzyko finansowe. Podkreśla jednak, że nie powinno to być argumentem przeciwko konfiskacie pojazdów, a wręcz przeciwnie — kierowcy powinni mieć świadomość, że przepisy będą stosowane konsekwentnie, a kara jest nieuchronna.
Jak działa konfiskata samochodu na kierowców?
Eksperci zauważają, że wzrost liczby orzeczeń o przepadku pojazdu świadczy o coraz częstszym stosowaniu tego środka. Eksperci, tacy jak cytowany przez RMF24.pl, prof. Piotr Jóźwiak z Uniwersytetu SWPS, wskazują, że środek ten nie jest rozwiązaniem marginalnym, choć nie można go jeszcze uznać za masowy, zwłaszcza kiedy spojrzy się na ogólną liczbę przestępstw drogowych popełnianych przez nietrzeźwych kierowców.
Zgodnie z obowiązującymi przepisami, sąd może odstąpić od orzeczenia przepadku pojazdu w wyjątkowych przypadkach, gdy "zachodzi wyjątkowy wypadek, uzasadniony szczególnymi okolicznościami". Eksperci podkreślają jednak, że dane pokazują, iż sądy i organy ścigania poważnie traktują ten nowy instrument prawny.
Mimo zaostrzenia sankcji liczba nietrzeźwych kierowców pozostaje wysoka. W niecały rok zatrzymano ponad 4 tys. kierowców, którzy mieli powyżej 1,5 promila alkoholu we krwi, co skutkuje obligatoryjnym przepadkiem pojazdu. Wyraźnie widać więc, że mimo zaostrzenia sankcji, liczba takich zdarzeń utrzymuje się na wysokim poziomie.
Kto podlega konfiskacie samochodu?
Jeśli pojazd nie stanowił wyłącznej własności sprawcy lub został przez niego zbyty, darowany lub ukryty, policja odstępuje od tymczasowego zajęcia auta. W takich przypadkach sąd orzeka przepadek równowartości pojazdu lub nawiązkę na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej. Od początku stycznia do końca września 2025 r. do urzędów skarbowych wpłynęło 3,5 tys. orzeczeń o przepadku równowartości pojazdu.
Konfiskata pojazdu to tylko jedna z kar, jakie grożą pijanym kierowcom. W toku prowadzonych procesów organy i sądy są w stanie ustalić, czy kierowca podejmował działania mające na celu wyzbycie się majątku, aby uniknąć kary. Taka okoliczność może być również brana pod uwagę przy stosowaniu odpowiednich środków karnych.
