Kolejny tydzień i... z reguły brak podwyżki. To dość zaskakujące, choć patrząc na hurtowe ceny paliw oraz cenę ropy i dolara już bliższe realiom, niż niedawna sytuacja. Na pylonach kierowcy tankujący benzynę i LPG raczej nie zauważą różnicy, w przeciwieństwie do kierowców używających oleju napędowego.
- Przeczytaj także: Uwaga, zmiany! Od czwartku nowe paliwo na stacjach
Ceny paliw w połowie listopada
Diesel, choć już nie drożeje tak gwałtownie, to dalej jego cena idzie w górę. W porównaniu do poprzedniego tygodnia podwyżka wynosi dość symboliczne 3 gr/l. Średnie ceny paliw według e-petrol.pl na dzień 15 listopada wynoszą:
- benzyna 95 – 6,54 zł/l;
- benzyna 98 – 7,14 zł/l;
- olej napędowy – 6,72 zł/l;
- LPG – 3,09 zł/l.
Ceny paliw są "odpracowywane", ale co dalej?
Jak informują eksperci z e-petrol.pl, ceny na stacjach będą jeszcze rosły, co może się wiązać z "odpracowywaniem" niskich cen w poprzednich tygodniach. Na razie jednak nie ma obaw o to, że zobaczymy 7 zł z przodu, bowiem tak dynamiczna podwyżka wydaje się bardzo mało prawdopodobna.
- Przeczytaj także: Znak ryby na samochodzie. Czy wiesz, co oznacza ta naklejka?
W rafineriach ceny spadają, co jest skutkiem niższej ceny ropy naftowej. Niemal od początku listopada spada cena benzyny w hurcie, diesel również już nie drożeje, choć spadki jego cen są notowane krócej. Dodatkowym czynnikiem, który wpływa na obniżkę cen w Polsce, jest również umacniająca się złotówka względem dolara.
Analitycy z epetrol dodają, że argumentów za przeceną na rynku naftowym dostarczają też pogarszające się perspektywy popytu ropę w końcówce roku. Spadają prognozy popytu na paliwa w USA, a rafinerie na świecie, po okresie intensywnego przerobu i w obliczu spadku marż, redukują wykorzystanie swoich mocy produkcyjnych.