• W Niemczech firmy przewozowe mogą liczyć na dofinansowanie zakupu ciężarówek zasilanych gazem ziemnym czy energią elektryczną
  • Dofinansowanie zakupu dostępne jest także w przypadku wymiany floty na najnowsze modele z układem monitorowania martwego pola i ogumieniem o niższych oporach toczenia
  • Warunkiem dofinansowania w ramach nowego programu jest złomowanie dotychczas używanych ciężarówek; na złom trafią m.in. modele, które jako nowe oferowano poza Europą jeszcze w 2020 r.

Niemcy hojnie wspierają branżę transportową. Firmy mogą liczyć na kilka różnych programów. Wśród nich spore dotacje przygotowano w ramach zachęty do wymiany aut ciężarowych i ciągników siodłowych na wersje zasilane gazem ziemnym czy energią elektryczną. Zależnie od rodzaju napędu można uzyskać od 8 tys. euro do nawet 40 tys. euro na jeden pojazd. Dofinansowaniem objęto także kursy dla kierowców zawodowych czy inwestycje w bezpieczeństwo, telematykę i rozwiązania ograniczające emisję spalin.

Pod koniec stycznia Federalny Urząd Transportu (BAG) uruchomił internetową platformę do przyjmowania wniosków w ramach nowego programu złomowania samochodów ciężarowych. Zgodnie z wytycznymi firmy wymieniające ciężarówki na nowe modele (z funkcjami monitorowania martwego pola oraz oponami o niższych oporach toczenia) spełniające normę Euro 6 (DMC od 7,5 t) mogą otrzymać nawet 15 tys. euro dofinansowania. Warunkiem jest złomowanie pojazdu (zarejestrowanego w Niemczech od co najmniej roku) spełniającego normę Euro 5 (niższa kwota dotyczy złomowania starszych ciężarówek, czyli odmian Euro 4 lub niższej).

Lepiej zezłomować niż sprzedać

Nowy program oznacza, że na przysłowiowe żyletki trafią stosunkowo młode ciężarówki. Serwis 40ton.net wskazuje przykład jednej z lokalnych firm przewozowych, która zamierza zrezygnować z 10 ciężarówek DAF XF105 (model oferowano w Europie do 2013 r., a na innych kontynentach dostępny był w salonach jeszcze w 2020 r.). Schulte-Lindhorst może uzyskać nawet 150 tys. euro, pozbywając się wszystkich pojazdów (o co wcale nie jest tak łatwo w przypadku prób samodzielnej sprzedaży), które i tak wymagałyby modernizacji ze względu na nowe obostrzenia (m.in. zakazy wjazdu dla pojazdów bez układu monitorowania martwego pola).

Otwartą kwestią pozostaje, jak program złomowania wpłynie na rynek używanych ciężarówek. Może się bowiem okazać, że znalezienie okazji, która będzie jeszcze przez lata służyła w Polsce, czy dalej na wschodzie, będzie już dość trudnym przedsięwzięciem.