Stworzenie luksusowego zeroemisyjnego SUV-a niesie ze sobą wiele wyzwań, podobnie jego produkcja. Żeby udało się osiągnąć satysfakcjonujący zasięg, inżynierowie musieli zatroszczyć się o: wyjątkowo niski współczynnik oporu powietrza, wysoce wydajny system odzyskiwania energii kinetycznej oraz efektywne sterowanie dwoma silnikami elektrycznymi, dzięki którym realizowany jest napęd na 4 koła quattro. Poruszanie się na prądzie jest ciche i właśnie dlatego ważne było też wyeliminowanie innych źródeł hałasu, które w zwykłych autach zagłusza jednostka spalinowa. Równie ambitnie Audi podeszło do transformacji fabryki w Brukseli, w której e-tron jest produkowany: firma gruntownie ją przebudowała, uczyniła „zieloną”, a szkolenie załogi zajęło aż 2 lata. Za każdym e-tronem, który wyjeżdża na drogi stoi potężne know-how Audi.
Co kryje Audi e-tron?
Opracowanie pierwszego w pełni elektrycznego modelu marki z czterema pierścieniami pozwoliło firmie wdrożyć nowe rozwiązania w zakresie produkcji i zyskać cenne doświadczenie na przyszłość