Gdy sprzedajemy samochód innej osobie, nasze auto należy przerejestrować na kolejnego właściciela. Kiedy chcemy je wyrejestrować, czyli całkowicie wykreślić z systemu ewidencji, możemy to zrobić w trzech przypadkach: kiedy pojazd został skradziony, kiedy został przez nas wywieziony za granicę lub w momencie gdy całkowicie go utraciliśmy, na przykład poprzez złomowanie. Aby auto zniknęło z ewidencji, trzeba wielu formalności, m.in. musimy udać się z wizytą do urzędu miasta. To także zniechęca do wyrejestrowania pojazdu. O zgłoszeniu zmiany właściciela do urzędu zapominają także sprzedający swoje samochody.

Efekt? "Mamy w Krakowie ok. 170 tys. samochodów widmo" - wylicza w rozmowie z Radiem Kraków Bogusław Kośmider, przewodniczący Rady Miasta. Jak precyzuje krakowski magistrat, to nie oznacza, że tych samochodów nie ma. Na wniosek Wydziału Ewidencji Pojazdów i Kierowców oraz Wydziału Podatków i Opłat powstał raport z listą samochodów, co do których nie odnotowano żadnych zmian przez okres dziesięciu lat. Co ciekawe, w całej Polsce jest 12 milionów przypadków takich pojazdów. Jak mówi Stanisław Grzesik ze stowarzyszenia Forum Recyklingu Samochodów, to nie jest nowy problem.

"Najbardziej winne są organy rejestrujące, które nie wyciągają żadnej konsekwencji. Pomimo, że jest odpowiedni zapis w tej sprawie. Ale przepis o zgłoszeniu w ciągu 30 dni wszystkich zmian to martwy przepis. Gdyby ten zapis funkcjonował, to byłoby zupełnie inaczej" - tłumaczy Grzesik.

Wielu właścicieli samochodów rezygnuje z kosztownego wyrabiania dokumentów i nielegalnie złomuje swoje auta, pozbywając się problemu. Urzędnicy chcą odnaleźć przynajmniej część z widmowych aut i ustalić ich aktualną sytuację.

Jak sygnalizuje krakowski magistrat, brak aktualizacji danych zawartych w dokumentach rejestracyjnych nie wiąże się z żadnymi sankcjami wobec "zapominalskich" właścicieli. "Dlaczego samochody nie zostały wyrejestrowane, nie wiem. Zapisani są w rejestrach miasta i gdy zechcą załatwić coś w urzędzie, to miasto upomni się o swoje" - dodaje Bogusław Kośmider.

Wielu kierowców wciąż nie wie, że przy zakupie lub sprzedaży samochodu należy to zgłosić do urzędu. Jeśli nie oddamy tablic rejestracyjnych, na nasz adres mogą dotrzeć na przykład zdjęcia z fotoradaru lub policjanci tropiący złodziei paliwa ze stacji.

Według danych z lipca tego roku, w Polsce ponad 40 proc. samochodów jeździ bez ważnych badań technicznych. Co trzecie auto nie ma też opłaconego ubezpieczenia OC. Tak wynika z systemu Centralnej Ewidencji Pojazdów i Kierowców.