Wkrótce GDDKiA wyłoni zwycięzcę przetargu na zarządzanie systemem poboru opłat na dwóch państwowych autostradach. Jedna z nich to odcinek A2 z Konina do Strykowa, czyli biegnący od skrzyżowania autostrad A1 i A2 w okolicach Łodzi do Poznania. Drugi z kolei to fragment autostrady A4 z Wrocławia do węzła Sośnica.

W tej chwili system poboru opłat na obu autostradach zarządzanych przez państwową GDDKiA obsługuje firma Kapsch, ale jej kontrakt kończy się na początku listopada tego roku. Wtedy też, zgodnie z przepisami, które będą obowiązywać od 3 listopada, zarządzanie poborem opłat przejmie Główny Inspektorat Transportu Drogowego. Instytucja ta prowadzi więc przetarg, który ma wyłonić nową firmę, której zadaniem będzie obsługa płatności.

Płatne autostrady w Polsce
Płatne autostrady w Polsce

W sumie GITD na stworzenie nowego systemu chce przeznaczyć około 133 mln zł, a firma, która wygra przetarg, będzie świadczyć usługę od 3 listopada 2018 roku aż do końca listopada 2021 roku. Jak podaje portal Rynek Infrastruktury, zgłosiło się dwóch oferentów: dotychczasowych, czyli konsorcjum Kapsch Road Services i Egis Projects Polska oraz nowy, czyli Intertoll Construction. Druga ze wspomnianych firm jest przy tym zainteresowana jedynie odcinkiem autostrady A4.

Z naszych wcześniejszych rozmów z przedstawicielami GDDKiA oraz GITD, nowy system poboru opłat ma być tak skonstruowany, by uniknąć uciążliwych dla kierowców zatorów. Wprawdzie tradycyjne bramki mają na razie pozostać, ma jednak powstać nowa infrastruktura, dzięki której zostanie zwiększona liczba bramek ze swobodnym przejazdem, przy których opłaty będą pobierane bez potrzeby zatrzymywania samochodu. Wszystko ma się odbyć drogą radiową. Docelowo rozwiązanie to ma rozładować korki.

Niestety, na razie nic nie wskazuje na to, by cokolwiek zmieniło się na wielu odcinkach obsługiwanych przez prywatne firmy. Chodzi o wiecznie zakorkowaną w wakacje autostradę A1 – jedyną drogę do Trójmiasta, którą podróżują tam mieszkańcy praktycznie całej centralnej i południowej Polski. Nic też nie zmieni się na drodze A4 między Katowicami a Krakowem, ani na autostradzie A2 obsługiwanej przez firmy związane z rodziną Kulczyków. Tam nadal będziemy korzystać z tradycyjnych bramek. W przypadku A4 mamy jednak możliwość zakupu urządzenia, które pozwala korzystać z systemu A4Go, przyspieszającego minięcie bramek - jednak to rozwiązanie tylko dla tego jednego, krótkiego odcinka A4. Problemu korków system ten więc nie rozwiązuje.