- W zeszłym roku Polskę odwiedziło o 42 proc. więcej obcokrajowców niż w 2021 r. Wzrost liczby wypadków z ich udziałem to naturalna kolej rzeczy
- Na polskich drogach w 2022 r. najczęściej dochodziło do zdarzeń drogowych z obywatelami Ukrainy (58 proc.), Gruzji (9 proc.) i Białorusi (7 proc.)
- Spośród 2 tys. 24 wypadków i 34 tys. 713 kolizji, w których uczestniczyli cudzoziemcy, kierowcy spoza Polski byli sprawcami odpowiednio 1 tys. 146 i 25 tys. 738 z nich
- Sprawy związane z odszkodowaniem najczęściej załatwimy przez polskiego ubezpieczyciela, ale w niektórych sytuacjach nie da się uniknąć wezwania policji
Główny Urząd Statystyczny poinformował na początku tego roku, że w 2022 r. granice Polski przekroczyło 94,6 mln obcokrajowców. To wzrost o 42 proc. w porównaniu z poprzednim rokiem i nie jest to nic dziwnego, jeśli weźmiemy pod uwagę sytuację w Ukrainie. Wiele z tych osób porusza się po naszym kraju samochodami, co – naturalnie – przełożyło się także na więcej wypadków spowodowanych przez cudzoziemców.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo.
Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideoWedług statystyk Komendy Głównej Policji ich liczba wzrosła aż o 65 proc. w stosunku do 2021 r. (1 tys. 146 kontra 696 wypadków). Kolizja z osobą mówiącą w innym języku może być wyjątkowo stresująca, dlatego większość z nas odruchowo sięgnęłaby w takiej sytuacji po telefon i wezwała na miejsce odpowiednie służby. Nie zawsze jednak trzeba dzwonić – czasami wystarczy trzymać się stałego schematu postępowania po kolizji.
Liczba zdarzeń drogowych z udziałem obcokrajowców w 2022 r. (dane KGP):
Kraj pochodzenia | Liczba wypadków | Proc. wypadków | Liczba kolizji | Proc. kolizji |
---|---|---|---|---|
Ukraina | 944 | 58 proc. | 17 931 | 52 proc. |
Gruzja | 141 | 9 proc. | 3 057 | 9 proc. |
Białoruś | 119 | 7 proc. | 2 945 | 8 proc. |
Niemcy | 58 | 4 proc. | 2 088 | 6 proc. |
Litwa | 35 | 2 proc. | 840 | 2 proc. |
Wypadek z obcokrajowcem. Czy jego polisa OC zadziała?
Na początek wyjaśnijmy ważną rzecz – polisy OC zawierane w państwach należących do Europejskiego Obszaru Gospodarczego (EOG) co do zasady obowiązują na jego całym terytorium. W praktyce oznacza to, że np. kolizja z Niemcem, Francuzem czy Holendrem nie różni się niczym od zdarzenia drogowego, w którym biorą udział sami Polacy, i wystarczy spisać oświadczenie. A co z krajami, takimi jak Albania, Białoruś, Mołdawia czy Ukraina?
To zależy od tego, czy takie państwo przystąpiło do tzw. systemu Zielonej Karty. Obecnie należą do niego m.in.: Albania, Azerbejdżan, Macedonia, Mołdawia, Turcja i Ukraina. Tu ważna uwaga – od 1 czerwca 2023 r. Zieloną Kartą nie mogą już posługiwać się Rosjanie i Białorusini. Ci kierowcy, wjeżdżając do Polski, muszą wykupić ubezpieczenie graniczne.
Jeżeli sprawca zdarzenia nie ma ani Zielonej Karty, ani ochrony granicznej, jego OC nie zadziała w Polsce. W takiej sytuacji sugerujemy wezwać policję, zwłaszcza jeśli nie przyznaje się do winy. Uwaga! Bez interwencji nie obejdzie się także, kiedy w zdarzeniu są ranni – nawet jeśli sobie tego nie życzą, mamy obowiązek wezwać odpowiednie służby.
Zagraniczne towarzystwa ubezpieczeniowe najczęściej posiadają w naszym kraju korespondenta. To do niego trzeba zgłosić się po szkodzie lub w celu ustalenia, czy auto sprawcy rzeczywiście zostało ubezpieczone, a zawarta w kraju rejestracji polisa OC wystarczy do rozwiązania sprawy bez interwencji policji. Namiary na nich można znaleźć na stronie internetowej Polskiego Biura Ubezpieczeń Komunikacyjnych (PBUK).
Kolizja z cudzoziemcem. Kiedy wezwać policję?
– Nie zawsze trzeba to robić. Na przykład wtedy, gdy jesteśmy w stanie samodzielnie uzupełnić oświadczenie, zebrać pełną dokumentację fotograficzną i porozumieć się ze sprawcą. Policję natomiast należy wezwać, jeżeli sprawca nie przyznaje się do winy, jest pod wpływem alkoholu, nie ma dokumentów lub istnieje podejrzenie, że są sfałszowane. Policja okaże się też pomocna, jeśli mamy kłopot z porozumiewaniem się w obcym języku. A gdy auto sprawcy należy do wypożyczalni, należy zajrzeć do umowy użyczenia pojazdu. Firmy najmowe wymagają z reguły, żeby do kolizji wezwać policję – tłumaczy Monika Lis-Stawińska z Compensa TU S.A. Vienna Insurance Group.
O czym należy pamiętać, jeśli nie jest potrzebna interwencja policji? Przede wszystkim o drobiazgowym zebraniu wszystkich danych, które będą potrzebne do uzyskania odszkodowania od firmy ubezpieczającej sprawcę. Można je zapisać nawet na zwykłej kartce papieru, choć pomocny będzie wydrukowany "na wszelki wypadek" polsko-angielski formularz, który można pobrać np. ze strony PBUK-u. Na dokumencie muszą znaleźć się dane osobowe uczestników zdarzenia, krótki opis sytuacji, a także informacje o ubezpieczeniu OC sprawcy (nr polisy, nazwa firmy), marka auta i numery rejestracyjne.
– Bardzo ważny jest opis okoliczności zdarzenia: data, godzina, miejsce, jak doszło do wypadku, co zostało uszkodzone w pojazdach. W oświadczeniu trzeba też wyraźnie zaznaczyć, kto jest sprawcą stłuczki, a kto poszkodowanym. Należy też zrobić zdjęcia uszkodzeń, dokumentów sprawcy oraz tablic rejestracyjnych, ponieważ niektóre posiadają nietypowe dla polskich tablic znaki, np. myślniki w niemieckich czy belgijskich rejestracjach. Oświadczenie musi zostać podpisane przez obie strony. Warto także zanotować dane osobowe i kontaktowe ewentualnych świadków zdarzenia – doradza Lis-Stawińska.