Trzy egzemplarze Smarta – dwa z silnikiem wysokoprężnym CDI i jeden MHD z jednostką benzynową – oraz Mercedes-Benz E 320 BLUETEC przejechały trasę z Los Angeles do Detroit, gdzie właśnie odbywa się salon samochodowy, ze średnim zużyciem poniżej 6 l/100 km.
Daimler pokazuje w ten sposób Amerykanom, że jego samochody mogą być także oszczędne. Smarty z wysokoprężnymi silnikami przejechały trasę ze średnim zużyciem 3,9 l/100 km, Smart MHD z litrową jednostką benzynową zadowolił się 4,9 l/100 km, a Mercedes-Benz E 320 BLUETEC spalał średnio 5,8 l/100 km.
Koncern podkreśla, że takie wyniki umożliwiło zastosowanie najnowocześniejszej techniki. Smart MHD wyposażono w system start-stop, który w czasie postoju automatycznie wyłącza silnik, by zaoszczędzić paliwo. Smart CDI niskie zużycie paliwa zawdzięcza przede wszystkim małej pojemności skokowej silnika (0,8 l) oraz masie auta. Największą dumą był jednak Mercedes-Benz E 320 Bluetec, który dysponuje 6-cylindrową jednostką o mocy 165 kW (224 KM) z filtrem cząstek stałych, katalizatorem utleniającym i systemem eliminacji tlenków azotu.
Niemiecki koncern chce zainteresować silnikami wysokoprężnymi także Japończyków, którzy dotychczas preferowali hybrydy. Daimler chce być producentem, który przyczyni się w Japonii do zapowiadanego przez analityków rynkowych wzrostu popularności diesli z obecnych 0,1 % noworejestrowanych samochodów do 15 % w roku 2015.