To miało być rutynowe badanie techniczne pojazdu, a skończyło się fatalnie. O zdarzeniu jako pierwszy poinformował serwis mojaolesnica.pl. Diagnosta wziął kluczyki do białego SUV-a marki Mercedes (model GLC Coupe) i z niewiadomych przyczyn rozbił go na ścianie stacji. Ucierpiał wyłącznie samochód, na szczęście nikomu nic się nie stało.
Zatrzymał się dopiero na ścianie stacji
Na miejsce wezwano policję. Badanie trzeźwości wykazało u mężczyzny ponad dwa promile alkoholu w wydychanym powietrzu. Czynności prowadzi komenda z Oleśnicy.
Jak potwierdził serwis tvn24.pl, o zajściu zostanie powiadomiona Państwowa Inspekcja Pracy. Przedstawiciel stacji kontroli pojazdów przyznał, że był to jej wieloletni pracownik. Do tej pory firma nie przeprowadzała kontroli alkomatem.