Aktualny prezes istniejącego jeszcze koncernu DaimlerChrysler Dieter Zetsche powiedział dla dziennika Wall Street Journal, że w przyszłości niemiecka spółka Daimler AG wstrzyma się tak gigantycznych akwizycji, jaką było przejęcie Chryslera w roku 1998. Podkreślił jednak, że Daimler rozważa możliwość nieokreślonych bliżej transakcji w sferze samochodów ciężarowych na rynku północnoamerykańskim i indyjskim.

Zetsche nie uważa, by źle prowadził Chryslera. Aktualny prezes całego koncernu był prezesem amerykańskiej spółki w latach 2000-2005 i ten okres uważa za najbardziej udany w całej swojej karierze. Do sprzedaży Chryslera doszłoby nawet, gdyby firma osiągnęła marże na poziomie 5 %, ponieważ Chrysler ściągał cały koncern na dno. W ostatnich latach Chrysler wyprodukował przychody w wysokości 5 mld dolarów, jednak podobną sumę stracił. W przeciągu 9 lat przeszedł dwoma restrukturyzacjami, przy czym drugi program sanacyjny właśnie przebiega.

Rozdzielenie koncernu poświęciła w zeszłym tygodniu rada nadzorcza. Potwierdzono także informację o tym, że zobowiązania wobec funduszy zdrowia i byłych pracowników amerykańskiej spółki pozostaną nowemu holdingowi Chrysler. Cerberusowi przekazano więc zobowiązania w wysokości 18 mld dolarów. Spółki Daimler i Cerberus uzgodniły także, że dołożą do funduszu socjalnego Chryslera, który i tak dysponuje 2 mld dolarów. Cerberus włoży 200 mln dolarów, Daimler zobowiązał się warunkowo włożyć do funduszu w przeciągu pięciu lat 1 mld dolarów.