GDDKiA ma dobre informacje ws. drogi S16. W odpowiedzi na ogłoszony ponad dwa miesiące temu przetarg chęć zaprojektowania i wybudowania trasy zadeklarowało ośmiu wykonawców (m.in. Mirbud i Kobylarnia oraz Unibep S.A.). Drogowcy analizują oferty, biorąc pod uwagę nie tylko koszt, ale też kryteria dotyczące wydłużonej gwarancji na ekrany akustyczne czy mosty. Po tym etapie zwycięska firma będzie miała 39 miesięcy (bez okresów zimowych) na opracowanie projektu i wyłożenie asfaltu.

Dalsza część tekstu pod materiałem wideo.

Droga S16 na Podlasiu. Kiedy pojadą nią pierwsi kierowcy?

Termin narzucony przez GDDKiA zakłada, że podpisanie umowy z wykonawcą S16 nastąpi w pierwszej połowie 2024 r. Zanim jednak firma wbije pierwszą łopatę, konieczne będzie uzyskanie zezwolenia na realizację inwestycji drogowej. Po tym etapie rozpocznie się budowa, która została przewidziana na lata 2025-2028. Oznacza to, że kierowcy będą mogli przejechać się nową drogą na Podlasiu najwcześniej za 5 lat.

Na taki obrazek trzeba będzie zaczekać do 2025 r. Foto: GDDKiA
Na taki obrazek trzeba będzie zaczekać do 2025 r.

GDDKiA przekazała, że na zrealizowanie ok. 8,5-kilometrowego odcinka S16 Knyszyn – Krynice ma budżet w wysokości 440,3 mln zł. Z wyborem wykonawcy nie powinno być problemu, bo nawet najwyższa z ośmiu ofert opiewała na niższą kwotę (379,65 mln zł).

Droga S16 Knyszyn – Krynice połączy Podlasie z Mazurami

GDDKiA zapewnia, że S16 Knyszyn – Krynice będzie spełniać najnowsze standardy dróg ekspresowych. Możemy zatem spodziewać się dwóch jezdni z dwoma pasami ruchu o szerokości 3,5 m i oddzielającego je pasa zieleni o szerokości 5 m. Chociaż droga nie będzie miała nawet 9 km, pojawi się na niej dziewięć obiektów inżynierskich (m.in. trzy wiadukty i cztery przejścia dla zwierząt). Rodzaj nawierzchni wybierze wykonawca, ale jezdnia musi mieć nośność 11,5 t/oś.

Plan budowy dróg na Podlasiu Foto: GDDKiA
Plan budowy dróg na Podlasiu

Droga S16 będzie łączyć się z projektowaną trasą S19 na planowanym węźle Dobrzyniewo. Stamtąd te dwie drogi (wspólnym przebiegiem) doprowadzą kierowców do węzła Białystok Zachód, gdzie będą mogli wjechać na S8. Brzmi to świetnie, ale na realizację wizji trzeba zaczekać co najmniej 5 lat.