DS E-Tense z pozoru ma prezentować się jak dziki drapieżnik, dzięki swojej opływowej sylwetce z wyraźnie zarysowaną muskulaturą oraz dużą paszczą grilla. Linia reflektorów została utworzona z diod LED, z kolei tylne światła mają kojarzyć się z łuskami.
Projektanci zainspirowali się innym konceptem DS Divine, który zadebiutował podczas salonu samochodowego w Paryżu w 2014 roku i podobnie do niego E-Tense nie posiada tylnej szyby. Inspiracje na tym się nie kończą. Tylne kierunkowskazy projektanci podpatrzyli w modelu DS z roku 1955. Pojazd otrzymał również 20-calowe obręcze, na które nałożono opony Michelin Pilot Super Sport.
Na zewnątrz wygląda groźnie, ale zamiast ryczącego sportowego silnika zainstalowano cichutki motor elektryczny. Nie jest on jednak stworzony do miasta i z pewnością nie brakuje mu wigoru. Jednostka generuje bowiem 402 KM mocy oraz 516 Nm momentu obrotowego. Długość modelu DS E-Tense Concept wynosi 4,72 m, a pozostałe wymiary to 2,08 m szerokości oraz 1,29 m wysokości.
W kwestii osiągów producent deklaruje, że ważący 1,8 tony DS E-Tense potrafi uzyskać prędkość 100 km/h po upływie 4,5 sekundy. Maksymalne możliwości kończą się na 250 km/h. Do zasilania jednostki napędowej wykorzystano baterie litowo-jonowe, które zostały ulokowane pod podwoziem pojazdu. Dzięki temu E-Tens ma nisko położony środek ciężkości. Maksymalny dystans, jaki potrafi pokonać, wynosi 360 km.
Wnętrze jest bardzo ekskluzywnie. Designerzy poświęcili aż 800 godzin, aby zaprojektować i wykonać samą tapicerkę do tego samochodu.
W środku znajdziemy dwa wyświetlacze o przekątnej 10 oraz 12 cali oraz nagłośnienie Focal Utopia z dziewięcioma głośnikami o mocy 640 W. Zapraszamy do serwisu specjalnego: Targi Genewa 2016.