„Oto opowieść o moim życiu i wszystko, czego jeszcze o mnie nie wiecie: o zmaganiach, rozterkach, radościach, obawach i łzach, o dobrych i złych chwilach..." Tak sam Mistrz przedstawia swoje wspomnienia. Zaczyna od wczesnego dzieciństwa w brytyjskim miasteczku Frome. Przy okazji ciekawostka – czy wiedzieliście, że ojciec Jensona prowadził salony samochodowe i sprzedawał między innymi auta z FSO? Określa je jako „prawdopodobnie najbrzydsze wozy, jakie wówczas jeździły po naszych drogach". Ojciec Jensona wymyślił chytrą promocję – kto kupił samochód FSO, dostawał wczasy za darmo. Dlaczego promocja była chytra? Bo wczasy kosztowały ok. 100 funtów, a sprzedawca podniósł cenę aut o... 2 tysiące funtów.

Pierwsze kontakty małego Jensona z motoryzacją były dość dramatyczne – zaczęło się od... rozbicia Jaguara XJS. Chłopiec bawił się w zaparkowanym aucie i w pewnym momencie spuścił hamulec ręczny. Ale potem było już lepiej – na siódme urodziny dostał malutki motorower Yamaha rozwijający prędkość 30 km/h. Rok później zaczął startować w zawodach kartingowych, a mając 10 lat, został mistrzem W. Brytanii.

Z gokarta przesiadł się na Formułę Ford, a potem startował w Formule 3. W roku 2000, mając 20 lat, został kierowcą F1 w zespole Williamsa.

We wspomnieniach Jensona Buttona nie brakuje zabawnych anegdot czy smaczków, jakich nie znajdziemy w oficjalnych biografiach. Przykład? Choćby pierwszy egzamin na prawo jazdy. Tak – Mistrz Europy w kartingu i przyszły mistrz F1 oblał egzamin z jazdy po mieście za zbyt niebezpieczną jazdę (nie przepuścił pojazdu nadjeżdżającego z naprzeciwka, mającego pierwszeństwo). Egzamin zdał za drugim podejściem.

A jakie było pierwsze auto przyszłego mistrza F1? Vauxhall Cavalier na 17-calowych „alusach".

A czy wiecie, że młody Button odmówił startu w F1, kiedy z taką propozycją zadzwonił do niego legendarny Frank Williams? Tłumaczył, że jest jeszcze niegotowy na taki start. Na szczęście, chwilę później oddzwonił do Franka i odkręcił całą sprawę. I dzięki temu trafił do zespołu Williamsa.

Potem było kilka innych zespołów – Benetton i Renault, BAR, Honda, Brawn, a wreszcie McLaren, w którym startował przez 6 sezonów.

Jenson barwnie opisuje swoje starty w F1, przybliża sylwetki zawodników oraz ludzi, z którymi się stykał, opisuje incydenty na torach i swoje podróże po świecie. Przez całe wspomnienia przewija się wątek jego (nieżyjącego już) ojca, który wspierał go w sportowej karierze.

„Niczego nie pominąłem – zapewnia Jenson Button – opisałem wszystkie dobre i złe chwile. Oto historia mojego życia – życia kierowcy wyścigowego, ale przede wszystkim człowieka z krwi i kości".

Jenson Button, Życie na maksa. Autobiografia. Wydawnictwo Insignis.