Ferrari po raz kolejny udało się uniknąć "obcinania" cylindrów w imię walki o normy. Włosi poinformowali właśnie, że nie mają zamiaru rezygnować ze swojego kultowego silnika V12. Jednostka, zapewne przejdzie modyfikacje, ale nie zniknie i ma pojawić się w nowym modelu Ferrari. Jakim?

Krótki 14-sekundowy klip pokazany na stronie Ferrari i mediach społecznościowych pokazuje jedynie kilka filmowych ujęć 12 cylindrów i pokrywy silnika, ale nie widać na nim nawet zarysu auta. Trudno więc z całą pewnością stwierdzić, że mowa o Purosangue, czyli pierwszym SUV-ie Ferraii. Przedstawiane do tej pory filmy szpiegowskie, pokazywały modele ze znacznie cichszymi jednostkami pod maską.

Dziennikarze Motor1 sugerują, że przyłapane na testach egzemplarze najprawdopodobniej były wyposażone w hybrydowe V6 296 GTB typu plug-in. Z kolei w internecie pojawiły się plotki o silniku V8 w ofercie nowego SUV-a.

Kto ma rację? O tym dowiemy się już niebawem, ale tajemniczy klip może jednak sugerować, że topowy Purosangue będzie napędzany potężnym V12. Świadczyć o tym mogłoby, chociażby hasło przewijające się na stronie Ferrari o "zmianie zasad gry". Ferrari twierdzi, że także Purosangue będzie dostępny w ograniczonych ilościach, ale szczegóły cenowe wciąż pozostają tajemnicą.