Dotyczy to gwarancji kredytowych w wysokości 66 mln euro, a także rozłożenie na raty należnych podatków oraz umorzenie kosztów egzekucji różnego rodzaju zobowiązań, łącznie na kwotę 16 mln euro.

Zdaniem źródeł PAP, to sukces polskiego rządu, zważywszy na bardzo negatywne nastawienie Komisji Europejskiej do zatwierdzenia pomocy dla zatrudniających 4 tys. osób zakładów, widoczne jeszcze przed wakacjami.

"Polski rząd dobrze współpracował w tej sprawie i przedstawiał wiarygodne argumenty; zatwierdzenie pomocy to wynik tych działań" - twierdzą źródła.

Ukraiński inwestor planował na Żeraniu produkcję ok. 220 tys. aut rocznie, przeznaczonych głównie na rynek wschodni. AwtoZAZ twierdzi, że tylko taki poziom produkcji, zapewni mu rentowność. Największym problemem - z punktu widzenia inwestora - są lata 2008- 2011, bo do 2008 roku żerańska fabryka i tak nie osiągnęłaby poziomu produkcji powyżej 150 tys. aut rocznie.

Ograniczenie produkcji ma obowiązywać do lutego 2011 - wtedy bowiem wygasają umowy licencyjne podpisane przez inwestora. W ten sposób KE chce się upewnić, że pomoc dla FSO nie zakłóci konkurencji na unijnym rynku - to znaczy nie postawi żerańskiej fabryki w uprzywilejowanej pozycji wobec innych europejskich producentów, którzy także działają na rynku wschodnim.

Przewidując takie rozstrzygnięcie Komisji Europejskiej, wiceminister gospodarki Paweł Poncyljusz mówił w listopadzie o "pyrrusowym zwycięstwie". "Dlatego jest to pyrrusowe zwycięstwo, bo FSO chciało produkować 220 tys. aut rocznie" - powiedział Poncyljusz.

Prawa do produkcji obecnych modeli spółki z Żerania - lanosa i matiza - wygasają z końcem 2006 roku. Według wcześniejszych informacji medialnych, ukraiński koncern AwtoZAZ, obecny inwestor w FSO, miałby produkować na Żeraniu jeden z modeli Chevroleta.

żródło: PAP