- Geely jeszcze w tym roku wystrzeli pierwsze satelity budowane dla systemu GeeSpace
- Satelity zostaną wykorzystane do łączności z samochodami, by poprawić m.in. dokładność nawigację, wspomóc jazdę autonomiczną i wzajemne ostrzeganie o zagrożeniach drogowych
- Chińczycy zarzekają się, że GeeSpace będzie się znacząco różnić od kosmicznego programu SpaceX Elona Muska
Sieć współczesnych dróg to za mało. Producenci sięgają już znacznie dalej. Pora na eksplorację kosmosu, z którą najbardziej efektownie radzi sobie Elon Musk, szef Tesli oraz spółki SpaceX, mozolnie budującej sieć satelitarną Starlink. Chińczycy nie pozostają jednak bierni. Za budowę własnej konstelacji bierze się Geely, czyli chiński właściciel Volvo.
Geely nie kryje, że własna sieć satelitarna będzie się znacząco różnić od tego, co tworzy założyciel Tesli. Koncern deklaruje stworzenie własnej sieci łączności dla samochodów wszystkich swoich marek. Z przyszłymi satelitami połączą się zatem nie tylko modele Geely (na początek) czy Volvo, ale także m.in. Lynk&Co, Proton, Lotus, Polestar czy Geometry.
Początkowo na niskiej orbicie znajdą dwa niewielkie urządzenia o masie ok 130 kg. Docelowo będzie ich jednak więcej (Geely wspomina nawet o 500 urządzeniach), by uzyskać jak największy zasięg. Posłużą do stworzenia własnej sieci komunikacyjnej do usług V2X (łączność aut z infrastrukturą), poprawienia dokładności nawigacji, wspomagania jazdy autonomicznej i wzajemnego ostrzegania o zagrożeniach drogowych.
Pierwsze satelity nowego systemu łącznością zostaną umieszczone na orbicie jeszcze w tym roku. W komunikacie prasowym czytamy, że wkrótce potem nastąpi wystrzelenie wielu innych. Bez wątpienia rywalizacji w motoryzacyjnym świecie przenosi się na zupełnie nowy poziom.