Petit Le Mans jest jednym z najważniejszych wyścigów długodystansowych w USA. Zawody rozgrywane są na dystansie 1000 mil lub trwają 10 godzin. W ramach tegorocznego wyścigu ścigały się cztery klasy pojazdów – 2 prototypów Le Mans i 2 aut klasy GT. Jednym samochodem ścigało się dwóch lub trzech kierowców.

Kuba Giermaziak wraz z Mario Farnbacherem oraz Henrique Cisneros poprowadzili Porsche 911 GT3 i zwyciężyli w swojej klasie. Polak został zaproszony do udziału w wyścigu przez zespół Momo NGT Sport.

KUBA GIERMAZIAK: „To był mój pierwszy tak długi start, pierwszy wyścig w nocy i pierwszy z prototypami. Tor okazał się trudniejszy niż przypuszczałem, ale teraz jest jednym z moich ulubionych. Wyścig był niezwykle interesujący i trzymający w napięciu. Moim zadaniem za kierownicą było wypracowanie jak największej przewagi. Udało mi się wyprzedzić rywali o 1,5 minuty, ale w trakcie wyścigu różnica czasów topniała. Przed moją ostatnią zmianą mieliśmy problemz tankowaniem i straciliśmy prowadzenie. Na szczęście szybko udało mi się dogonić lidera i po kilku okrążeniach jazdy zderzak w zderzak rywal popełnił błąd, a ja wysunąłem się na prowadzenie, którego już nie oddałem do mety. Mój pierwszy start w USA i od razu wygrana, to na pewno cieszy".