Auto Świat Wiadomości Aktualności Google i Android na pokładzie, czyli samochód jak nowy smartfon

Google i Android na pokładzie, czyli samochód jak nowy smartfon

Autor Tomasz Okurowski
Tomasz Okurowski

Po smartfonach, tabletach i zegarkach pora na samochody z systemem Android. Z miesiąca na miesiąc będzie przybywać nowych aut z Android Automotive od Google'a. O tym, czego można oczekiwać od nowych rozwiązań w samochodach rozmawiamy ze specjalistami z Renault i Volvo.

YouTube w Volvo C40 z Android AutomotiveVolvo / Volvo
  • Google oferuje trzy rozwiązania do samochodów - to Android Auto, podstawowy samochodowy Android Automotive (AAOS) oraz rozbudowany pakiet usług Google do aut (GAS)
  • Android Automotive to oprogramowanie zainstalowane w samochodzie przez producenta auta, można je bezprzewodowo aktualizować
  • Google wpływa na działanie systemów wspomagających kierowcę - dane o prędkości do tempomatu są aktualizowane przez internet
  • Więcej takich tekstów znajdziesz na stronie głównej Onet.pl

Nie ma już odwrotu od systemu Android w samochodzie. Po amerykańskie rozwiązanie chętnie sięgają te firmy, które zrezygnowały z opracowania własnego oprogramowania. A takich przybywa. To już nie tylko Renault czy Volvo, ale już niebawem także Chrysler, Ford, Honda, Lincoln, Lucid Air, Maserati (docelowo cały koncern Stellantis), Nissan czy Rivian. Wiele wskazuje na to, że lista będzie się stopniowo powiększać.

Samochód jak smartfon z Androidem, no prawie

Android Automotive (oraz opcjonalny pakiet usług Google GAS) w aucie oznacza dla kierowców, że to, co zobaczą na ekranie w konsoli będzie przypominać rozwiązania znane ze smartfonów. Raluca Balan, odpowiedzialna w Renault za dział Connectivity, i David Holecek z Volvo Car Group (szef działu o wymownej nazwie Connected Products and Services) w rozmowie z nami są zgodni. To, co pojawia się w samochodach jest spokrewnione z systemem Android, jaki znamy ze sprzętu mobilnego. Ze względu na wysokie wymagania związane z bezpieczeństwem wszelkie aktualizacje dla aut pojawią się nieco później niż w telefonach czy tabletach.

Dalsza część tekstu pod materiałem wideo

Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideo

Z pewnością warto poczekać dłużej na aktualizacje, by mieć pewność, że nowe wersje są wystarczająco stabilne i dobrze współpracują z kolejnymi aplikacjami i funkcjami systemu. David Holecek wspomina, że jednym z celów, jakie postawiono inżynierom Volvo jest skrócenie czasu oczekiwania na nowe oprogramowanie. Aktualizacje nie będą jednak tak częste jak w telefonach. Renault planuje kluczowe zmiany oprogramowania samochodów co dwa lata. Średnia w Volvo wynosi rok, choć nie wyklucza się częstszych aktualizacji zależnie od potrzeb.

Apple i Google wpływają na samochody

Nie jest tajemnicą, że to, co będzie się zmieniać w samochodach jest ściśle uzależnione od rozwiązań narzucanych przez Apple i Google. Jeśli zatem nowe wersje Androida czy systemu iOS w iPhonie będą powodować problemy z działaniem np. Android Auto, CarPlay czy komunikacji poprzez Bluetooth lub WiFi, to naturalną konsekwencją będzie wypuszczenie stosownych poprawek tak szybko, jak to możliwe (przyjęto założenie, że powinny być dostępne jeszcze przed udostępnieniem Android czy iOS na rynku konsumenckim).

Oczywiście aktualizacje mają też swój kres. Trudno nie kryć obaw, że samochód jak smartfon też się starzeje i z czasem nie będzie już mógł wystarczająco dobrze działać z najnowszymi wersjami systemów operacyjnych. Renault gwarantuje gotowość na aktualizacje przez okres co najmniej pięciu lat. W Volvo wspomniano zaś o wydłużaniu cyklu życia produktu oraz o zmianach w samym sprzęcie. Modele szwedzkiej marki z roku modelowego 2023 zyskają ulepszenia w zakresie pamięci, by poprawić gotowość na nowsze wersje programów.

Google jako asystent kierowcy. To dopiero początek

Trudno nie kryć obaw o integrację rozwiązań Google'a z funkcjami asystującymi kierowcy. Dobrym przykładem jest aktywny tempomat, bazujący na danych o limitach prędkości zapisanych w pamięci urządzenia. David Holecek uspokaja, że w Volvo z Android Automotive wykorzystuje się dane o ograniczeniach prędkości zbierane w czasie rzeczywistym. Tak samo jest w Renault, które wykorzystuje informacje przechowywane internetowej chmurze. Oczywiście wpływ na skuteczność działania ma odpowiednie połączenie z internetem.

Nietrudno zgadnąć, że Google będzie mieć coraz większy wpływ na funkcje wspomagające kierowcę oraz zyska więcej informacji o stanie samochodu. Stąd dostęp do danych o stanie akumulatora, by dostosować pracę nawigacji i wyznaczanie trasy. Trwają także prace nad możliwością wyświetlania mapy między zegarami, gdy korzystamy z innej nawigacji niż google maps. Niebawem w autach pojawi się także długo oczekiwany serwis YouTube (i inne pokrewne). Kolejnych zmian można oczekiwać wraz z systemem android 13 i ułatwień m.in. w komunikacji telefonu z samochodem (szybsze parowanie, cyfrowy kluczyk czy przesyłanie różnych treści z telefonu). Poprawi się także funkcjonalność. Kierowca błyskawicznie przekaże również wiadomość o spodziewanej godzinie dojazdu na miejsce.

Google Maps z nowościami w samochodzie

W planach są także zmiany wyglądu, by na ekranie nie tylko dominowała mapa z nawigacji, ale były dostępne także ramki z podglądem różnych aplikacji działających w tym samym czasie (wiadomości, odtwarzacz muzyki, zegar, internetowe radio, funkcje telefonu). Znamienne, że Raluca z Renault i David z Volvo zgodnie twierdzą, że zachowają domyślny projekt graficznego menu, i to mimo swobody w dostosowaniu wyglądu Android Automotive.

Zmiany czekają także nawigację. Google Maps będzie korzystać z danych pokładowych samochodu, a jednocześnie ułatwi korzystanie z dodatkowych programów. To poprzez mapy Google zyskamy szybki dostęp do informacji o ładowarkach (PlugShare) czy stacjach paliw (np. z Fuelio) i płatnościach drogowych (Auto Pass). Poprzez pokładowe Google Maps łatwo zgłosimy dostrzeżone kontrole drogowe czy ostrzeżemy innych kierowców o wypadku. Konkurencja dla Waze i Yanosika?

W samochodowym Android Automotive jedno pozostanie po staremu, czyli logowanie. David Holecek z Volvo Car Group zaleca logowanie w samochodzie do tego samego konta, co w telefonie czy tablecie. To samo zalecenie usłyszeliśmy w Renault. Skorzystacie z ich rad?

Autor Tomasz Okurowski
Tomasz Okurowski
materiał promocyjny

Sprawdź nr VIN za darmo

Zanim kupisz auto, poznaj jego przeszłość i sprawdź, czy nie jest kradziony lub po wypadku

Numer VIN powinien mieć 17 znaków