Wykroczenie nagrał policyjny wideorejestrator. Po zatrzymaniu mężczyzna tłumaczył, że spieszył się pod kwiaty na imieniny mamy. Faktycznie, to usprawiedliwia dwukrotne przekroczenie dozwolonej prędkości, która na tej drodze wynosiła 100 km/h. Przy okazji mężczyzna stworzył zagrożenie dla siebie, a także dla innych kierowców jadących tą trasą. Policja przestrzega i przypomina, że przekraczanie dozwolonej prędkości nadal jest jedną z głównych przyczyn wypadków drogowych.

Zdecydowanie zbyt szybka podróż po kwiaty dla mamy zakończyła się dla syna surowym mandatem. Kierowca Opla otrzymał 2,5 tys. zł grzywny, a jego "konto" wzbogaciło się 10 punktów karnych.