Od 1997 roku Toyota, która jest bezsprzecznie liderem w zakresie rozwoju alternatywnych napędów samochodowych, sprzedała na całym świecie ponad milion samochodów hybrydowych. Zdecydowaną większość tej liczby stanowi Prius, który zyskał sobie wielu sympatyków, zwłaszcza w Stanach Zjednoczonych (w Polsce model ten sprzedaje się na poziomie kilkudziesięciu egzemplarzy rocznie). O światowym sukcesie samochodu japońskiego producenta decyduje co najmniej kilka czynników.

Skazany na sukces

Prius sprzedaje się dobrze, gdyż jest poza zasięgiem konkurencji, jeśli chodzi o zaawansowanie technologiczne. Samochód ten od kilku lat systematycznie otrzymuje najważniejsze w branży motoryzacyjnej wyróżnienia i nagrody związane z ekologią, choć nie tylko. W 2006 roku napęd Priusa - Hybrid Synergy Drive - otrzymał po raz trzeci z rzędu prestiżową nagrodę International Engine of The Year w dwóch kategoriach: najbardziej ekonomiczny napęd oraz najlepszy silnik w przedziale pojemności 1,4-1,8 litra. Tego typu wyróżnienia na pewno bardzo dobrze wpływają na sprzedaż samochodu.

Drugim powodem coraz większego zainteresowania kierowców Priusem są osiągane przez samochód wyniki w testach bezpieczeństwa Euro NCAP. Za bezpieczeństwo dorosłych auto otrzymało pięć gwiazdek, bezpieczeństwo dzieci przewożonych w aucie ocenione zostało na cztery gwiazdki. Jest to najlepszy wynik wśród samochodów tej klasy.

Trzecim, i pewnie najważniejszym powodem zainteresowania Priusem ze strony klientów, jest niskie spalanie paliwa. Równocześnie zastosowany napęd pozwala na dynamiczną jazdę. Pod maską Priusa pracują bowiem obok siebie dwa silniki - spalinowy (1,5-litrowy o mocy 78 KM) oraz elektryczny (o mocy 68 KM).

Koszty paliwa

Toyota Prius jest drogim samochodem - w Polsce trzeba za nią zapłacić 103 tys. zł, czyli więcej niż za inne samochody tej klasy. Pozostając przy porównywaniu w ramach jednej tylko marki, możemy wskazać na bezpośredniego konkurenta Priusa: Toyotę Avensis. Z silnikiem benzynowym o pojemności 1,8 litra trzeba za nią zapłacić 88 tys. zł. Avensis z dwulitrowym silnikiem wysokoprężnym kosztuje ponad 95 tys. zł.

Jednym z głównym argumentów promujących Priusa są jego obniżone koszty eksploatacji, które mają niwelować zwiększony koszt zakupu. W tabeli obok wyliczamy orientacyjną kwotę, którą można zaoszczędzić w przypadku użytkowania samochodu przez trzy lata. Zakładając roczny przebieg na poziomie 30 tys. km, po trzech latach właściciel samochodu hybrydowego wyda o blisko 12 tys. zł mniej na paliwo niż kierowca benzynowej wersji Avensis. Nadpłacona przy zakupie kwota 15 tys. zł zredukuje się więc po trzech latach do bardzo niewielkiej różnicy.

Nieco mniejszą przewagę w oszczędnościach na paliwie wykazuje Prius w stosunku do Toyoty Avensis z silnikiem Diesla. Po trzech latach kierowca tego pierwszego zaoszczędzi nie więcej jak 4 tys. zł. Różnica ceny początkowej obu samochodów jest jednak niewielka (nieco ponad 7 tys. zł).

Przyglądając się kosztom eksploatacji trzech modeli Toyoty, mogących być dla siebie bezpośrednią konkurencją, widzimy, że wyższa cena zakupu Priusa dość szybko się niweluje dzięki oszczędnościom na paliwie.

Nie tak różowo

Problemem drogich i nowych na rynku modeli jest najczęściej przyspieszony spadek ich wartości. Tak jest obecnie w przypadku Toyoty Prius. Porównując przewidywaną wartość rezydualną tego auta z dwoma innymi, tradycyjnymi modelami japońskiego producenta, stwierdzić musimy, że traci ono szybciej swoją cenę początkową. Po roku eksploatacji, chcąc odsprzedać auto, można uzyskać za nie co najwyżej 70% wartości początkowej. Przy innych samochodach Toyoty, spadek wartości jest mniejszy o kilka procent. Po trzech latach użytkowania Priusa jego właściciel otrzyma za auto przypuszczalnie nie więcej jak połowę jego ceny wyjściowej. Właściciele samochodów z silnikami spalinowymi mogą liczyć na kilka procent więcej (szczególnie dobrze wypadają w tym rankingu diesle).

Przewidywana przez EurotaxGlass's Polska wartość rezydualna Priusa na kilka kolejnych lat jasno pokazuje, że problemem jest - paradoksalnie - zaawansowanie technologiczne, jakie wywołuje pewną nieufność u potencjalnych klientów. Samochód ten musi na stałe wkomponować się w motoryzacyjny krajobraz kraju, by klienci z większą ufnością podchodzili do zakupu tego auta z drugiej ręki. Jeśli samochód w kolejnych latach stanie się bardziej popularny, z całą pewnością lepiej będzie wypadać w rankingach spadków wartości. A wtedy - po uwzględnieniu oszczędności eksploatacyjnych - z powodzeniem będzie konkurować z innymi modelami swojej klasy nie tylko oryginalnością i dbałością o środowisko naturalne, ale także ceną.