Wysokie temperatury sprzyjają nie tylko awariom silnika, ale także układu hamulcowego i akumulatora. Warto być przygotowanym i wiedzieć, jak reagować w takich sytuacjach. Jednak jak to zwykle bywa, lepiej zapobiegać, niż leczyć. Dlatego przypominamy, co zrobić przed wyjazdem autem w upalne dni. Dobrze jest poświęcić kilka minut na oględziny auta i uzupełnienie płynów, zanim wyruszy się w dłuższą, wakacyjną wyprawę.

Uzupełnij płyny i zlikwiduj wycieki

Po pierwsze zajrzyj do zbiorniczka wyrównawczego płynu chłodzącego. Jeśli jest go za mało, nie tylko uzupełnij jego poziom, ale też przyjrzyj się, czy ubytek nie wynika np. z nieszczelności układu. Zwykle ślady wycieków są bardzo widoczne – w miejscach, z których płyn się wydostaje widać białe lub zielonkawe zacieki zaschniętego chłodziwa. Wycieki z okolic pompy wody często świadczą o tym, że jest ona już zużyta – czas na jej wymianę.

Obejrzyj dokładnie chłodnicę

Warto też starannie obejrzeć chłodnicę, a szczególnie gumowe przewody. Jeśli są sparciałe, lepiej je wymienić, mimo że jeszcze nie ciekną. Warto pamiętać, że podczas jazdy osłabiony przewód może nie wytrzymać rozpierającego go ciśnienia. To samo dotyczy chłodnic, które mają drobne wycieki. Ważna jest także czystość chłodnicy – oblepiona liśćmi, szczątkami owadów i brudem ma znacznie mniejszą wydajność.

Uzupełnij poziom oleju silnikowego

Kolejną rzeczą, o której trzeba pamiętać, to sprawdzenia poziomu oleju silnikowego. Warto pamiętać, że jego rola to nie tylko smarowanie, ale także odbieranie ciepła od smarowanych nim elementów.

Nie przesadzaj z gazem

Jeśli masz „ciężką nogę”, w upalne dni lepiej ogranicz swoje zapędy rajdowe. Zero-jedynkowe traktowanie silnika powodu szybszy wzrost temperatury. Jeśli oznacza to szybką jednostajną jazdę, np. autostradową, to pół biedy, bo więcej ciepła produkowanego przez jednostkę rekompensuje opływające powietrze. Jednak już szarpana jazda w kolumnie w upalne dni może spowodować przegrzanie silnika.

Unikaj długich korków

Łatwo powiedzieć, szczególnie podczas okresu urlopowego. Jednak czasem warto zaplanować tak drogę, aby unikać godzin szczytu lub najbardziej obleganych tras.

Co robić, jeśli auto już się przegrzeje?

Jeśli widzisz już, że wskazówka temperatury wkroczyła na czerwone pole, zatrzymaj się na poboczu i włącz światła awaryjne, a jeśli jest to ruchliwa trasa, ostrzeż też innych, wystawiając trójkąt ostrzegawczy. W żadnym wypadku nie wyłączaj silnika – jeśli masz niesprawny wentylator, silnik może się dalej nagrzewać. Za to wyłącz klimatyzację, która obciąża znacznie silnik i włącz ogrzewanie kabiny na najwyższy poziom wraz z dmuchawą. W ten sposób szybko zostanie odebrane ciepło z układu chłodzenia.

Po kilku minutach, kiedy temperatura już spadnie, możesz wyłączyć silnik i sprawdzić, w czym może być problem? Czy w układzie jest wystarczająca ilość płynu i czy nie ma żadnych wycieków.

Gorzej jest, jeśli silnik się już „zagotuje”, spod maski bucha para, a pod samochodem pojawia się już płyn chłodzący. W tym przypadku trzeba zjechać jak najszybciej na pobocze i wyłączyć silnik. Robi się to po to, aby obniżyć ciśnienie w układzie chłodzenia.

Nie otwieraj też od razu maski, bo para lub woda z nieszczelnego układu chłodzenia może cię poparzyć. Jak sytuacja zostanie opanowana – to może potrwać 15–20 minut – można zajrzeć pod maskę. Jeśli widać potężny wyciek, nie próbuj dalszej jazdy, bo może się to skończyć uszkodzeniem uszczelki pod głowicą lub zatarciem silnika. Jeśli nie widać wycieków, po ostygnięciu silnika można uzupełnić poziom płynu i spróbować dojechać autem do domu. Pamiętając tylko, że nie wolno dolewać zimnego płynu przy rozgrzanym silniku! Jeśli nie macie przy sobie odpowiedniego płynu chłodzącego (nie wszystkie można ze sobą mieszać), użyjcie wody destylowanej – zwykła powoduje odkładanie się kamienia, który zapycha przewody.