Obok oferty z Niemiec, pojawiła się bardzo ciekawa, rodzima konstrukcja z Jelcza. Na pierwszy rzut oka jest to auto podobne do produkowanego od lat MAN-a HX, nic bardziej mylnego!

Inna koncepcja kabiny i inne rozwiązania konstrukcyjne oraz parametry użytkowe, uniemożliwiają bezpośrednie porównanie obu pojazdów. Są jednak  na tyle ciekawe, że postanowiliśmy je krótko opisać, choć wiemy, że niektórzy czytelnicy poczują niedosyt.

MAN już od ponad 80 lat produkuje pojazdy ciężarowe o charakterze militarnym. Mobilne serie SX oraz HX sprawdzają się wszędzie tam, gdzie pojazdy muszą sprostać niestandardowym wymaganiom. Ich lista referencji jest bardzo długa. Największym wydarzeniem dla MAN-a było zamówienie w 2006 roku przez armię Wielkiej Brytanii aż 5200 pojazdów ciężarowych serii SX i HX. Najmniejszym modelem całej serii jest HX 16.330 4x4 (HX 60).

Produkty MAN-a powstają w oparciu o tak zwaną zasadę budowy modułowej, która znacząco ułatwia eksploatację oraz serwisowanie pojazdów. Oznacza to, iż najdroższe wytwarzane komponenty, takie jak silniki, osie, ramy, elementy zawieszeń, układu pneumatycznego, hamulcowego, elementy elektryczne i elektroniczne są takie same (bądź blisko ze sobą spokrewnione). Rozwiązania te pozwalają na ograniczanie kosztów i redukcję zbędnego zaplecza. Pojazdy serii HX i SX opracowano w odpowiedzi na ostre wymagania, ogłoszone przez Bundeswerę w latach 70-tych ubiegłego wieku. Zgodnie z nimi, pojazdy tej kategorii muszą podążać za czołgami, z tą samą co one prędkością, w każdym terenie, z ładunkiem.

Prezentowany model HX jest w pewien sposób hybrydą komponentów z wyższej serii SX oraz kluczowych podzespołów, używanych w cywilnym typoszeregu TGA. W praktyce polega to na połączeniu cywilnego, terenowego podwozia ze specjalistyczną kabiną SX. Uzyskane w ten sposób samochody mają nieco słabsze własności terenowe.

Modułowa kabina HX jest odchylana hydraulicznie do przodu umożliwiając łatwy dostęp do wszystkich głównych podzespołów. Do jej budowy wykorzystano panele z dwustronnie cynkowanej blachy stalowej oraz tworzywo sztuczne. Z tego ostatniego wykonano także demontowany dach, który opcjonalnie można zamienić na aluminiowy. Kształt kabiny uwzględnia oczywiście wymagania armii. Naroża dachu są ścięte po bokach, celem ułatwienia transportu koleją i w ładowniach samolotów (C130/C160). Szyba przednia jest płaska, dzielona, co upraszcza jej wymianę w razie stłuczenia. Dach seryjnie zaopatrzono w luk ewakuacyjno-obserwacyjny, który może stanowić podstawę dla stanowiska strzeleckiego dla karabinów 7,62 lub 12,7 mm. Wszystkie podwozia z serii HX mają kabinę krótką, mieszczącą trzech żołnierzy z pełnym ekwipunkiem. Dla kierowcy i pasażera siedzącego z prawej strony przewidziano fotele z zawieszeniem pneumatycznym, blokowanym w trakcie pokonywania bezdroży. Trzeci, środkowy fotel jest składany, co ułatwia obserwację z luku ewakuacyjnego czy prowadzenie ostrzału. Sama kabina nie ma zabezpieczenia przeciwpancernego, ale znajduje się ono na liście wyposażenia dodatkowego. Za dopłatą dostaniemy także zdejmowany i przystosowany do wchodzenia dach aluminiowy z wbudowaną klimatyzacją i włazem obserwacyjnym (takim jak w testowanym egzemplarzu) oraz wieżyczkę do ciężkiego karabinu maszynowego albo granatnika (kaliber do 20 mm).

Za kabiną znajdują się, wyniesione wysoko nad silnik układ chłodzenia, wlot powietrza, filtr powietrza, ogrzewanie postojowe, niektóre elementy układu hamulcowego, agregat hydrauliczny oraz odchylane hydraulicznie koło zapasowe. "Kręgosłupem" HX-a, są ceowniki o dużej nośności z nitowanymi i skręcanymi poprzecznicami rurowymi.

Sercem tej maszyny jest  6 - cylindrowy, rzędowy silnik MAN-a D0836LFG50 z układem wtrysku typu Common Rail z turbodoładowaniem i chłodzeniem powietrza doładowania. Osiąga on moc 240 kW (326 KM) przy 1500 - 1900 obr/min oraz maksymalny moment obrotowy 1250 Nm przy 1200 - 1800 obr/min. Moc przekazywana jest do dwubiegowej skrzynki rozdzielczej MAN G102 z przyłączanym napędem osi przedniej za pośrednictwem skrzyni biegów typu TipMatic firmy ZF (ZF 12AS2301OD).  Automatyczny system przeniesienia napędu (tryb automatyczny albo ręczny) zapewnia 12 biegów do przodu i 2 biegi do tyłu. Choć w opisywanym modelu HX 16.330 układ napędu 4x4 jest najprostszym z możliwych, to i tak robi wrażenie. Oś przednia MAN VP-09 z przekładnią planetarną w piastach kół i blokadą mechanizmu różnicowego wspiera się na parabolicznych resorach piórowych, z elementami gumowymi o działaniu progresywnym i teleskopowych amortyzatorach hydraulicznych. Oś tylna MAN HP-1333-E z kołami pojedynczymi i przekładnią planetarną w piastach kół oraz blokadą mechanizmu różnicowego wspiera się natomiast na odwróconych, wielopiórowych resorach trapezowych z drążkami reakcyjnymi. Nie bez znaczenia dla takiego pojazdu jest układ hamulcowy. Hamulec zasadniczy jest sterowany elektronicznie (z układem przeciwpoślizgowym ABS) i działa w zależności od obciążenia pojazdu. Wszystkie hamulce są bębnowe. Pojazd posiada także hamulec silnikowy tzw. wydechowy z dodatkowym układem EVB (hamowaniem zaworami wydechowymi).

Przeglądając opcje wyposażenia dodatkowego do ciekawych punktów zaliczyliśmy: stały napęd na wszystkie koła, pierścienie umożliwiające kontynuowanie jazdy po uszkodzeniu ogumienia, półautomatyczny układ pompowania ogumienia lub centralny układ pompowania ogumienia.

Spółka Jelcz-Komponenty jest młodym podmiotem, bo istnieje od 2001 roku. Jednak jej korzenie sięgają aż do 1952 roku (kiedy powstały   Jelczańskie Zakłady Samochodowe). W przypadku projektowania i produkcji samochodów ciężarowych kontynuuje ona działalność opartą na swym długoletnim doświadczeniu. Budowane tu są obecnie przede wszystkim pojazdy ciężarowe w wydaniu wojskowym o dużej ładowności w układach ,napędowych 4x2, 4x4, 6x4, 6x6, 8x4 oraz 8x6, podwozia pod różne zabudowy specjalistyczne, ciągniki siodłowe przystosowane do współpracy z naczepami do przewozu sprzętu wojskowego. Większość pojazdów ma możliwość opancerzenia. Najmłodszym dzieckiem Jelcza o wysokiej mobilności terenowej jest model 442 4x4 "Bartek".

Samochód ciężarowy JELCZ 442 jest pojazdem dwuosiowym w układzie napędowym 4x4 przystosowanym do jazdy w różnych warunkach terenowych z możliwością pokonywania przeszkód wodnych o głębokości do 1,2 m. Producent chwali się, że pojazd można eksploatować od -30°C do +50°C czyli w warunkach klimatu umiarkowanego. Oferowany jest w wersji skrzyniowej lub podwozia pod zabudowy specjalistyczne. Oczywiście spełnia wymagania warunków technicznych pojazdów specjalnych i pojazdów używanych do celów specjalnych Sił Zbrojnych Rzeczypospolitej. Równocześnie samochód ten nie sprawia większych problemów przy transporcie koleją czy w ładowniach samolotów transportowych.

Najciekawsza jest jednak koncepcja budowy kabiny lekko opancerzonej, na którą składają się spawane płyty pancerne. Jest to jedyne w europie tego typu rozwiązanie.

Kabina, typ 146 WPP zapewnia pierwszy poziom ochrony balistycznej - zgodny z aneksem A i B STANAG-u 4569 wydanie 1. Spełnia ona także specjalne wymagania MON. Dzięki odchylaniu hydraulicznemu do przodu osiągnięto łatwy dostęp do silnika i osprzętu wraz z agregatami za kabiną. W ścianie przedniej kabiny zwracają uwagę dwa okna z pionowymi szybami. Na kabinę przymocować można dodatkowe osłony z blachy pancernej z szybami pancernymi, zwiększając bezpieczeństwo załogi. W dachu kabiny standardowo znajduje się okrągły luk dachowy na którym mozna zamontować np. obrotnicę z km. Kabina mieści 2 osoby. Fotele mają amortyzację pneumatyczną. Wewnątrz przygotowana jest duża ilość gniazd wtykowych 24V do zasilania urządzeń elektrycznych.

Jelcz 442 przy masie własnej od 7500 kg do 12000 kg (w zależności od kompletacji podwozia) może zabrać od 3000 do 7500 kg ładunku. Zespół pojazdów składający się z ciężarówki i przyczepy może ważyć nawet 27000 kg. Jelcz postawił na silniki Iveco. W tym modelu mamy jednostkę napędową NEF Tector z turbodoładowaniem i chłodzeniem powietrza doładowującego. Maksymalna moc to 202 kW (280 KM) przy 2500 obr./min. a maksymalny moment obrotowy to 930 Nm przy 1250-2100 obr/min. Silnik spełnia normę czystości spalin Euro 3. Za pomocą 9 - biegowej, mechanicznej skrzyni biegów napęd transportowany jest do skrzynki rozdzielczej z międzyosiowym mechanizmem różnicowym o przełożeniu szosa-teren, blokowanym pneumatycznie. Skrzynię biegów wyposażono w boczną przystawkę odbioru mocy, włączaną siłownikiem pneumatycznym sterowanym elektropneumatycznie z kabiny kierowcy. Zarówno skrzynia biegów jak i skrzynia rozdzielcza produkowane są przez Fiat Powertrain Technologies (firma jest także dostawcą podzespołów dla koncernu Daimler A.G.). Mosty napędowe jako ostatni element przeniesienia napędu na koła posiadają blokadę mechanizmu różnicowego. Zawieszono je na dwóch resorach półeliptycznych z wahaczami, dodatkowo znajdziemy stabilizator. Kilka słów o hamulcach. Główny  układ jest dwuobwodowy z regulacją siły hamowania osi tylnej, mamy także układ przeciwblokujący ABS i układ przeciwpoślizgowy ASR. Hamulec pomocniczy to prosty hamulec silnikowy.

Na liście wyposażenia dodatkowego figurują: urządzenie filtro-wentylacyjne, układ centralnego pompowania kół, wyciągarka hydrauliczna o sile uciągu 60 kN, ogrzewanie powietrzne niezależnie od pracy silnika, ogrzewanie spalinowe, wodne ułatwiające rozruch silnika oraz klimatyzacja.

Prezentowany egzemplarz, wyposażony został w specjalny żuraw zakabinowy HIAB 088 ADD-2, o udźwigu maksymalnym 1360 kg, przystosowany, dzięki niskiej wysokości własnej do transportu lotniczego.