Współpraca reklamowaTestujemy na paliwach
Auto Świat > Wiadomości > Aktualności > Kierowcy wiedzą, a i tak wpadają. Tu tysiące mandatów wystawiają się same

Kierowcy wiedzą, a i tak wpadają. Tu tysiące mandatów wystawiają się same

Za sprawą tych urządzeń montowanych na skrzyżowaniach tylko w jednym mieście ponad 40 kierowców dziennie dostaje srogi mandat i 15 punktów karnych, co dla wielu z nich kończy się skomplikowaną procedurą prowadzącą do utraty prawa jazdy. Chodzi o systemy red light, które stają się coraz powszechniejsze, gdyż działają o wiele skuteczniej niż nawet najbardziej czujny policyjny patrol.

Skrzyżowanie z systemem red light – zdjęcie ilustracyjne
Skrzyżowanie z systemem red light – zdjęcie ilustracyjneŹródło: Auto Świat / Piotr Czypionka
  • Systemy red light działające na czterech skrzyżowaniach w Łodzi w ciągu kilku miesięcy tego roku zarejestrowały ponad 11 tys. wykroczeń
  • Każde z tych wykroczeń karane jest maksymalną możliwą liczbą punktów karnych, które mogą być przypisane do jednego wykroczenia
  • Systemy red light działają w pełni automatycznie, bez nadzoru człowieka
  • Urządzenia te są coraz popularniejsze m.in. z powodu łatwości ich montażu, który nie wymaga ingerencji w zamontowaną na skrzyżowaniu sygnalizację świetlną

W Łodzi, jak podaje serwis „Tu Łódź”, najbardziej zapracowanym system kamer „red light” jest ten, który zamontowano na rondzie Inwalidów (skrzyżowanie ulic Puszkina i Rokicińskiej). Tylko na tym jednym skrzyżowaniu w ciągu 9 miesięcy tego roku system zarejestrował 4864 wjazdy za sygnalizator wyświetlający czerwone światło.

W Łodzi działają obecnie jeszcze trzy takie zestawy kamer: na rondzie Biłyka, na skrzyżowaniu ul. Drewnowskiej i al. Włókniarzy oraz na skrzyżowaniu ul. Obywatelskiej i al. Jana Pawła II.

Wszystkie te systemy razem w ciągu 9 miesięcy zarejestrowały ponad 11 tys. wykroczeń.

Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideo

Co ci grozi, jak ci zrobią zdjęcie?

Przejazd na czerwonym świetle jest traktowany przez taryfikatory wyjątkowo niekonsekwentnie: autorzy taryfikatora mandatów uznali, że jest to wykroczenie dość przeciętne, w każdym razie nie należy ono do najbardziej niebezpiecznych – i wyznaczyli za nie mandat karny w wysokości 500 zł.

Inną strategię przyjęli autorzy taryfikatora punktów karnych, uznając, że zignorowanie czerwonego światła na sygnalizatorze należy do bezwzględnie najbardziej niebezpiecznych wykroczeń i należy się za nie maksymalna możliwa kara – 15 punktów karnych.

Warto jednak wiedzieć, że na wielu bardziej skomplikowanych skrzyżowaniach kierowca, ignorując czerwone światła, mija dwa rzędy sygnalizatorów. W takim wypadku może być ukarany dwa razy, co oznacza, że poza 1000 zł mandatu dostaje 30 punktów karnych i tym samym powinien oczekiwać na wezwanie na egzamin sprawdzający kwalifikacje oraz skierowanie na badania psychotechniczne. To bardzo często kończy się utratą prawa jazdy.

Jak działa system red light?

Systemy wykrywania przejazdów na czerwonym świetle zarządzane przez CANARD (Centrum Automatycznego Nadzoru nad Ruchem Drogowym) działają przez całą dobę i w pełni automatycznie, nie wymagają nadzoru ze strony człowieka.

W takim systemie jednego sygnalizatora pilnują co najmniej 3 kamery: jedna skierowana jest na sygnalizator, a jej zadaniem jest aktywowanie i wyłączanie systemu w zależności od wyświetlanego światła na sygnalizatorze. Po włączeniu się czerwonego światła uruchamiają się pozostałe kamery – między innymi ta, która pilnuje przekroczenia przez pojazdy wirtualnej linii zatrzymania. Gdy za tą linią pojawi się pojazd, inna kamera lub kamery robią mu zdjęcie.

Raport automatycznie wysyłany jest do bazy, gdzie wraz z „urobkiem” setek innych urządzeń należących do systemu automatycznego nadzoru nad ruchem drogowym poddawany jest obróbce i na jego podstawie powstaje wezwanie kierowane do właściciela samochodu.

Właściciel samochodu może przyjąć mandat lub odmówić jego przyjęcia, może też wskazać inną osobę, która w danym dniu dysponowała pojazdem.

Systemy red light mnożą się, bo są łatwe w montażu

To, co jest jedną z większych zalet systemów kontroli przejazdów na czerwonym świetle, to łatwość montażu: nie muszą one być łączone i synchronizowane z działającą na skrzyżowaniu sygnalizacją świetlną, ponieważ zadanie synchronizacji systemu z sygnalizatorami biorą na siebie kamery obserwujące sygnalizatory.

Z tego względu systemów red light jest coraz więcej i montowane są także na przejazdach kolejowych, gdzie zignorowanie czerwonego światła wiąże się z mandatem w wysokości 2000 zł.

Na bardzo obciążonych skrzyżowaniach obecność systemów red light zniechęca też kierowców do wjazdu na skrzyżowanie na czerwonym świetle, gdy nie ma warunków, aby z tego skrzyżowania zjechać.

Maciej Brzeziński
Maciej Brzeziński
Dziennikarz AutoŚwiat.pl
Pokaż listę wszystkich publikacji
materiał promocyjny

Sprawdź nr VIN za darmo

Zanim kupisz auto, poznaj jego przeszłość i sprawdź, czy nie jest kradziony lub po wypadku

Numer VIN powinien mieć 17 znaków