W ciągu ponad pięćdziesięciu lat jego urokowi uległo 1,4 miliona klientów.W Europie sportowym Chevroletom zawsze trudno było się przebić. Nikt nie traktował "corvetty" jako poważnego konkurenta dla europejskich aut sportowych. Obfite kształty karoserii i niedbałe wykończenie nie pomagały zdobywać sympatii w Europie.Szósta generacja Corvette ma to jednak zmienić. Model który trafi do produkcji jesienią 2004 roku (w wersji coupé w połowie roku), jest mniejszy od swoich poprzedników. "Corvetta" C6 ma rozmiary zbliżone do Porsche Carrery Cabriolet. Poziom wykonania wnętrza nowego modelu wykracza poza to, co znamy z innych aut amerykańskich.Podobnie jak w przypadku bazującego na tych samych rozwiązaniach technicznych Cadillaca XLR wykonana z tworzyw sztucznych karoseria jest przymocowana do stalowej ramy.Mistrzyni zakrętówPierwsze wrażenia z jazdy są jednoznaczne - Corvette spisuje się doskonale nie tylko na wielkomiejskich bulwarach, również kręte drogi są jej żywiołem.Nowy silnik V8 o pojemności 6 litrów przekazuje na tylne koła maksymalnie 405 KM, trudno się więc dziwić, że jazda tym autem jest wyjątkowym doznaniem. Mimo braku turbodoładowania, mając tylko dwa zawory na cylinder i wałek rozrządu umieszczony w bloku, silnik i tak dziecinnie łatwo radzi sobie z półtoratonowym pojazdem. Do 100 km/h wystarcza mu zaledwie 4,3 sekundy. To osiągi na poziomie Porsche Turbo! Dzięki układowi napędowemu typu Transaxle (silnik z przodu, skrzynia biegów przy tylnym moście) Corvette ma idealny rozkład mas wynoszący (przód/tył) 51/49 proc., co przekłada się na doskonałe prowadzenie.Mimo zachowania konserwatywnej stylistyki nie obyło się bez zmian. Corvette nie trafi do sprzedaży jako Chevrolet, lecz staje się oddzielną marką. W przypadku produktu o tak ugruntowanej pozycji i wizerunku wszelkie zmiany mogą być ryzykowne. Tom Peters, który zaprojektował nadwozie szóstej generacji modelu, zadbał o to, aby auto nadal było rozpoznawalne jako Corvette. Efektem jego pracy są muskularne kontury błotników i wloty powietrza w stylu Ferrari. Po 40 latach stosowania składanych reflektorów konstruktorzy postanowili wrócić do korzeni. Nowe, ksenonowe lampy zostały umieszczone na stałe z przodu pojazdu.Nowa jakośćStarannie wykonane wnętrze pełne jest elektronicznych udogodnień. Aby uruchomić samochód, nie potrzeba kluczyka, a do sterowania licznymi funkcjami związanymi z komfortem jazdy oraz nawigacją przewidziano ekran dotykowy. Ważne dla kierowcy informacje wyświetlane są, niczym w myśliwcu, dodatkowo na przedniej szybie auta. Aby otworzyć dach nowej Corvette, nie wystarczy tylko naciśnięcie przycisku. Najpierw trzeba ręcznie zwolnić centralną blokadę, dopiero później, po naciśnięciu ukrytego za kierownicą przycisku, dach elektrycznie składa się pod sztywną osłoną.Potężny moment obrotowy, którego maksymalna wartość osiąga 400 Nm przy 4400 obr./min, przekazywany jest poprzez sześciobiegową skrzynię manualną lub czterobiegowy "automat".Skrzynia manualna pracuje poprawnie, natomiast 4-stopniowa skrzynia automatyczna nie jest w stanie sprostać oczekiwaniom europejskiej klienteli. Brakuje jej do tego piątego i szóstego biegu oraz możliwości wyboru trybu pracy.Kierowca ma za to wpływ na nastawy zawieszenia. Dzięki układowi Magnetic Ride Control może regulować jego twardość i charakterystykę. Układ kontroli trakcji pomaga w okiełznaniu nadmiaru temperamentu.W Stanach Zjednoczonych nowy model bedzie kosztował ok. 52 tys dolarów, a cena europejska zapewne przekroczy 60 tys. euro.
Galeria zdjęć
King Corvette
King Corvette
King Corvette