Już teraz producenci samochodów intensyfikują swoje wysiłki, aby ograniczyć zużycie palladu, wykorzystywanego m.in. w katalizatorach, i w miejsce tego metalu sięgnąć po platynę. Głównym powodem tych działań są obawy o dostawy palladu z Rosji.

Przejście z palladu na platynę przyniesie producentom samochodów podwójną korzyść. Po pierwsze ograniczy koszty produkcji, a po drugie, co szczególnie ważne po napaści Rosji na Ukrainę, umożliwi uniezależnienie się od dostaw z niepewnego źródła.

Koncerny samochodowe już wcześniej zaczęły odchodzić od palladu, rzadkiego metalu wykorzystywanego m.in. w katalizatorach samochodowych, i na początku zadecydowały o tym prawa ekonomii — platyna pozwala zaoszczędzić pieniądze, bo jest znacznie tańsza. Ale jak informuje w swoim komunikacie Reuters, producenci aut mają świadomość, że zbyt szybkie przejście z wykorzystania jednego pierwiastka na rzecz drugiego doprowadziłoby do zwiększenia popytu na platynę, co mogłoby doprowadzić do podniesienia jej ceny i równoczesnego odwrotnego wpływu na pallad.

Obecnie Rosja dostarcza na rynki światowe ok. 25-30 proc. palladu i ok. 8-10 proc. platyny. Na razie nie ma żadnych sygnałów wskazujących na to, żeby wojna w Ukrainie, której konsekwencją są m.in. międzynarodowe sankcje nałożone na agresora, ograniczyła rosyjski eksport. Ale przy przedłużającym się konflikcie nie można wykluczyć tego, że producenci przestaną wykorzystywać dostarczany przez Rosję metal, a także tego, że rządy innych krajów wprowadzą dalsze ograniczenia.

Dalszy ciąg tekstu pod materiałem wideo:

Jak powiedział cytowany przez Reutersa Trevor Raymond z WPIC (World Platinum Investment Council), znacząco zwiększył się wysiłek związany z próbą zastąpienia palladu. Może to przynieść koncernom motoryzacyjnym ogromne oszczędności, a do tego minimalizuje ryzyko związane z potencjalnym brakiem dostępności tego metalu. Potwierdzeniem mogą być obecne ceny. Platyna, której uncja kosztuje ok. 950 dolarów, jest około dwukrotnie tańsza od palladu. Każdego roku producenci samochodów zużywają ok. 2,5-3 mln uncji platyny i ok. 8,5 mln uncji palladu.

W swoim najnowszym kwartalnym raporcie WPIC przekazał, że w bieżącym roku na rynku platyny wynoszącym ok. 8 mln uncji rocznie nadpodaż sięgnie ok. 627 tys. uncji po nadwyżce 1,13 mln uncji w ubiegłym roku. W pierwszym kwartale popyt na platynę zmniejszył się o 26 proc. rok do roku i przy spadku podaży o 13 proc. nadwyżka wyniosła 167 tys. uncji. Co ciekawe, mimo nieznacznego zmniejszenia się popytu (5 proc.) i zwiększenia podaży (2 proc.) na platynę w porównaniu z 2021 r., popyt w branży motoryzacyjnej mógłby zwiększyć się o 16 proc., co wiąże się m.in. ze zwiększeniem produkcji lekkich pojazdów dostawczych.