1 kwietnia br. policja z Dorset otrzymała zgłoszenie o dwóch skradzionych koparkach: Hitachi oraz JCB. Do kradzieży doszło w nocy w małym miasteczku Ferndown, niedaleko Bournemouth. Koparkę Hitachi udało się namierzyć prawie dwa tys. km od miejsca, w którym została skradziona. Obecnie trwają przygotowania do przetransportowania jej z powrotem do Wielkiej Brytanii. Drugiej maszyny wciąż nie udało się namierzyć. Jak sugeruje policja, jeśli koparka została przetransportowana drogą lądową, prawdopodobnie przejechała przez Francję, Belgię, Holandię oraz Niemcy i na koniec trafiła do Polski.
Zobacz także: Brutalny atak na taksówkarza w Szczecinie. Do sieci trafiło nagranie
Jako deweloper zostaliśmy mocno dotknięci w ciągu ostatniego roku przez kradzieże. Jesteśmy bardzo zadowoleni z odzyskania tej maszyny. Jest to świadectwo pracy wykonanej przez policję i mam nadzieję, że służy jako przypomnienie o nieustannie prowadzonych działaniach. Nawet poza granicami kraju, skradzione przedmioty mogą i zostaną odnalezione
— mówi właściciel skradzionego pojazdu cytowany przez "The Guardian".
Zobacz także: Tak potraktował pięciu kierowców, którzy źle zaparkowali. "8500 zł"
W Polsce znaleźli koparkę skradzioną w Anglii. Policja wyjaśnia
Koparkę znaleziono dzięki szeroko zakrojonym działaniom i międzynarodowej współpracy służb obu krajów, w tym Interpolu.
Nasze dochodzenie wciąż trwa. Jego celem jest ustalenie sprawców kradzieży i pociągnięcie ich do odpowiedzialności. Robimy również wszystko, co w naszej mocy, aby zlokalizować drugą koparkę, która została skradziona z tego samego miejsca i w tym samym momencie
— mówi Kate Schofield, funkcjonariuszka z zespołu policji ds. walki z przestępczością w Dorset.
Zobacz także: Wypadek podczas pracy ekipy filmowej w Warszawie. "Wypadł z samochodu"
Andrew Huddleston z National Rural Crime Unit podkreśla, że taka międzynarodowa przestępczość zorganizowana uderza w brytyjskie przemysły rolniczy oraz budowlany. Tego typu kradzieże zdarzają się bowiem dość często.