Jak podaje Komenda Stołeczna Policji, policjantom z Wydziału Operacyjno-Rozpoznawczego śródmiejskiej komendy udało się rozbić grupę zajmującą się oszustwami. W efekcie w ciągu kilku dni zatrzymano w sumie aż siedem osób zamieszanych w przestępczy proceder. Jak działała grupa?
Dalsza część tekstu pod materiałem wideo
Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideoCzytaj także: Tak kradli auta w latach 90. Jedna z metod zakładała współpracę z Niemcem
Sprzedawali nieswoje samochody. Policja zdradza, jak działali
Jej członkowie wynajmowali samochody z wypożyczalni i już nie oddawali. Podrabiali całą dokumentację, która, jak podkreśla policja, do złudzenia przypominała autentyczne dokumenty. Złodzieje tworzyli m.in. fałszywe dowody rejestracyjne, faktury czy pozwolenia czasowe.
Jeden z uczestników przestępczego procederu odpowiedzialny był za usuwanie z samochodów symboli wypożyczalni, po czym dostarczał gotowe auta do sprzedaży swoim wspólnikom, którzy spotykali się z nabywcami. W jednym z przypadków pobrali zaliczki od grupy zainteresowanych kupnem tego samego auta, po czym sprzedali je jednocześnie kilku osobom, umawiając odbiór na następny dzień
— opisuje Komenda Stołeczna Policji.
Samochody przygotowane do sprzedaży były wystawianie na popularnych platformach ogłoszeniowych. Jak zaznacza policja, miały bardzo atrakcyjne ceny, dzięki czemu cieszyły się naprawdę dużym zainteresowaniem. W toku śledztwa okazało się, że grupa działała nie tylko na terenie Warszawy, ale również całej Polski. Jeden z odzyskanych samochodów został znaleziony np. w Małopolsce.
Postępowanie w sprawie nadzoruje Prokuratura Rejonowa Warszawa Praga-Północ. Oszacowano, że łączna suma strat wynikających z działalności grupy może sięgać nawet kilkuset tys. zł. Sprawa ma charakter rozwojowy.
Sześć zatrzymanych osób usłyszało już zarzuty m.in. za oszustwa i podrabianie dokumentów. Na wniosek Prokuratury Rejonowej Warszawa Praga-Północ 21-letnia obywatelka Ukrainy oraz 39-letni Polak zostali tymczasowo aresztowani na trzy miesiące. Dwie inne osoby objęto dozorem. Wszystkim może grozić do 8 lat pozbawienia wolności.