Grupa siedmiu mężczyzn od przynajmniej kilku dni parała się "kręceniem bączków" na śniegu pod Mysią Wieżą w Kruszwicy. Miejscowi funkcjonariusze od jakiegoś czasu otrzymywali zgłoszenia od zaniepokojonych mieszkańców. W końcu udało im się ustalić, kto jest właścicielem niebezpiecznie poruszających się aut. Niektórzy z winnych otrzymali mandaty w wysokości 1000 zł.

Grupa kierujących to mieszkańcy gminy Kruszwica i Strzelno w wieku do 21 do 35 lat. Zebrane przez funkcjonariuszy materiały pozwoliły ustalić ich tożsamość i pociągnąć do odpowiedzialności. Siedem osób spotykało się już w grudniu na wspólne kręcenie kółek na drodze pod Mysią Wieżą. Jak relacjonuje policja, chcieli w ten sposób "przeżyć coś ciekawego".

Sprawdź: "Mam nadzieję, że dostanie po kieszeni". Nagrali "wyczyny" kierowcy na drodze

Nagrania z monitoringu zarejestrowały, że do takich zdarzeń dochodziło w grudniu i styczniu. Spośród siedmiu zatrzymanych, czterech zostało rozliczonych kilka dni wcześniej za pomocą starego taryfikatora i zapłaciło po 500 zł. O większym pechu mogą mówić ci kierujący, którzy kręcili kółka już w styczniu, ponieważ został nałożony na nich mandat na nowych warunkach, dwukrotnie wyższy.

Polecamy: SUV Schwarzeneggera wjechał na maskę Priusa

Policjanci już teraz zaznaczają, że są w trakcie analizowania kolejnych nagrań, ponieważ wiedzą, że do podobnych zdarzeń na terenie gminy Kruszwica dochodziło częściej.