Auto Świat Wiadomości Aktualności Krzysztof Hołowczyc dostał świetny prezent na urodziny. Na weekend zmieni dyscyplinę

Krzysztof Hołowczyc dostał świetny prezent na urodziny. Na weekend zmieni dyscyplinę

Krzysztof Hołowczyc z okazji swoich 60. urodzin na jeden weekend zmieni dyscyplinę. Jeden z najpopularniejszych polskich kierowców rajdowych usiądzie za kierownicą wyścigowego Alpine A110 i weźmie udział w Alpine Elf Europa Cup.

Krzysztof Hołowczyc wystartuje za kierownicą Alpine A110
Zobacz galerię (5)
Renault
Krzysztof Hołowczyc wystartuje za kierownicą Alpine A110

Krzysztof Hołowczyc na zaproszenie Alpine Katowice ścigać się będzie na holenderskim torze Zandvoort w trzeciej rundzie pucharu Alpine Elf Europa Cup. W weekend 17-19 czerwca będzie konkurować z kierowcami wyścigowymi z całej Europy.

Krzysztof Hołowczyc tak mówi o swoim starcie:

Wyścigi i rajdy to dwa różne światy, jednak tak samo wymagające — niezbędne jest w nich wysokie skupienie oraz precyzja. Jazda torowa to coś zupełnie innego niż rajdy cross-country. Zdaję sobie sprawę, że zawodnicy, z którymi będę konkurował, mają ogromne doświadczenie w tej pierwszej dziedzinie, jednak nie zamierzam odpuścić i dam z siebie wszystko. To z pewnością będzie wspaniałe doświadczenie! Alpine to samochód, który jest doskonale wyważony i wręcz stworzony do walki na torze, więc spodziewam się wielkiej frajdy i zaciętej rywalizacji. Formuła rywalizacji pucharowej jest mi doskonale znana, sam jestem inicjatorem pucharu cross-country, który cieszy się bardzo dużą popularnością w Polsce

Poniżej przeczytać można krótką rozmowę z Krzysztofem Hołowczycem

Ponoć życie zaczyna się po sześćdziesiątce… Co to oznacza dla Krzysztofa Hołowczyca, który w dziedzinie motosportu osiągnął niemal wszystko?

Powiedziałbym raczej, że to życie po prostu trwa, a w moim przypadku na pełnym gazie. Ta cyfra, która wskoczyła do przodu, w najmniejszym stopniu nie zmienia chęci dodawania gazu. Jeśli są marzenia, to trzeba do nich dołożyć ciężką pracę i po prostu je spełniać. Oczywiście można uznać, że jest się już zmęczonym i przesiedzieć resztę życia na kanapie z lampką wina w dłoni… Tylko, w moim rozumieniu, to nie jest prawdziwe życie…

Co najbardziej motywuje Pana dziś do podejmowania nowych wyzwań?

W zasadzie jest to potrzeba udowodnienia jednemu gościowi, że mogę więcej. Tym gościem jestem ja sam. W moim życiu wygrałem wiele rajdów, dzięki ciężkiej pracy dołączyłem do światowej czołówki w rajdach terenowych, pokonałem także ciężką chorobę. To mnie wiele nauczyło. Wiem, że w życiu liczy się każda chwila i każdą trzeba celebrować z największym uznaniem dla jego wartości. Dlatego staram się trzymać doskonałą formę psycho-fizyczną i nadal robić to co kocham. Mojego dnia urodzin nie mogłem więc spędzić inaczej, niż walcząc w rajdzie o Mistrzostwo Polski… Dzięki temu czuję, że żyję. To właśnie jest motorem, który mnie napędza.

Dlaczego przyjął Pan zaproszenie Alpine Katowice do udziału w dyscyplinie, która nie jest pana główną domeną?

Bo to dla mnie nowe doświadczenie, a więc wyzwanie, które tak jak wspomniałem, dodaje mi sił witalnych. Jestem oczywiście bardziej kierowcą "piaskowym" i "dakarowym", ale sam fakt rywalizacji sprawia, że czuję, że żyję. A to daje mi poczucie, że jestem szczęśliwym człowiekiem. Kocham życie i mam plan, aby przejść przez nie na pełnym gazie.

Autor Paweł Krzyżanowski
Paweł Krzyżanowski
Wydawca AutoŚwiat.pl
Pokaż listę wszystkich publikacji