Otwierającą film scenę, podczas której trzy czarne Hondy Civic ścigają ciężarówkę, a dokładniej sam manewr wjazdu pod jej naczepę, powtórzył Jewgienij Czebotarew — rosyjski kaskader amator. Użył do tego jednak nie Civica, ale równie kultowego jak sam film roadstera — Mazdy MX-5 NB.

Wydaje się, że taki wyczyn samochodem bez dachu jest dość niebezpieczny. Otwarte nadwozie Mazdy daje jednak możliwość dokładnego obserwowania, jak daleko od naczepy i jej poszczególnych części znajduje się samochód, co w przypadku zamkniętego nadwozia Hondy jest znacznie trudniejsze do oceny.

W scenie posłużono się oczywiście, tak samo jak na planie filmowym "Szybkich i wściekłych", specjalnie zmodyfikowaną, znacznie podniesioną naczepą. Pod seryjnie produkowane modele, nawet te najwyższe, ani Mazda, ani Honda, nawet jeśli byłyby absurdalnie obniżone, nie mogłyby wjechać bez zawadzenia dachem albo (w przypadku MX-5) ramą przedniej szyby.

Całość można obejrzeć dokładnie na nagraniach z kilku kamer, w tym także z umieszczonej bezpośrednio w aucie.