- Maszynista zaleca unikanie siadania na siedzeniach ze względu na brak regularnego sprzątania
- Niecodzienne sytuacje mają miejsce nie tylko w metrze, ale także w tramwajach i autobusach
- Fotele w ciągu dnia są brudzone, choć na pierwszy rzut oka tego nie widać
Codzienną rutyną komunikacji miejskiej nie są jedynie przejazdy setek tysięcy pasażerów, ale i nietypowe wydarzenia, które mają miejsce szczególnie po zmroku. O tym, co dzieje się w komunikacji, a konkretnie w warszawskim metrze, opowiedział jeden z maszynistów portalowi Raport Warszawski. Z nagrań z kamer wynika, że konflikty, agresywne zachowania czy nawet zażywanie narkotyków to w metrze niemal codzienność.
Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideoGruntowne czyszczenie tapicerki jest rzadkie
Maszynista Tomasz, z ponad rocznym stażem pracy w warszawskim metrze, zaleca pasażerom, by unikali siadania na siedzeniach. Powód? Tapicerki są czyszczone jedynie dwa razy do roku, co w kontekście niektórych pasażerów – często osób bezdomnych szukających schronienia lub innych osób, których higiena pozostawia wiele do życzenia – stawia pod znakiem zapytania czystość foteli.
Pracownik metra zwraca uwagę na paradoksy, jak choćby sytuacja, gdzie miejsce, które wcześniej było "łóżkiem" dla osoby bezdomnej, staje się improwizowanym studiem fotograficznym, w którym kobieta kładzie się na fotelach i pozuje. Regularne sprzątanie foteli, które zazwyczaj odbywa się jedynie za pomocą ścierki i sprayu nie pomoże na tak brudne fotele.
- Przeczytaj także: Najbardziej awaryjne samochody używane. Mamy listę 15 modeli
W każdym środku komunikacji jest tak samo
Maszynista podkreśla, że w metrze można spotkać szeroki przekrój społeczeństwa, a niecodzienne sytuacje nie ograniczają się wyłącznie do osób będących pod wpływem różnych substancji psychoaktywnych. W jego ocenie nawet regularne sprzątanie może nie wystarczyć, by poradzić sobie z konsekwencjami, jakie za sobą niesie obecność niektórych pasażerów.
I choć są to sytuacje z pociągów metra, to dotyczy to również tramwajów i autobusów. Pasażer siadający na fotelu nie może być w 100 proc. pewien czy jest ono czyste.
- Przeczytaj także: Właściciel szkoły jazdy złapany na gorącym uczynku. Usłyszał 70 zarzutów