15 kwietnia około godz. 4 nad ranem policjanci z Saint Louis w stanie Missouri zauważyli jadący pod prąd samochód. Gdy go zatrzymali, odkryli, że kierowcą był ośmiolatek, który wiózł rodzinę. Matka wraz z trzyletnią dziewczynką, która nie była odpowiednio zabezpieczona, jechały na tylnych siedzeniach relacjonuje NBC News.

Według ustaleń policji, chłopcu za kierownicą kazała usiąść matka, która już usłyszała zarzuty narażenia dzieci na niebezpieczeństwo. Jak przekonują śledczy, 28-letnia Latonya Mayes-Gale naraziła na niebezpieczeństwo nie tylko ośmiolatka, nakazując mu prowadzić samochód, ale też trzylatkę, pozwalając małemu dziecku jeździć pojazdem prowadzonym przez małoletniego. Za każdy z zarzutów grozi jej kara co najmniej jednego roku więzienia.

Zobacz też: Kierowca Fiata Pandy zrobił to na oczach policjantów. Ta decyzja słono go kosztowała

Matka "źle się poczuła"

Kobieta kazała przejąć kierownicę ośmioletniemu synowi, ponieważ "źle się poczuła". Lokalne media podają, że złe samopoczucie miało być spowodowane wypiciem zbyt dużej ilości alkoholu. Inne źródła informują, że 28-latka leżała nieprzytomna na tylnym siedzeniu.

Zobacz też: Zatankował na automatycznej stacji za granicą. Bank zablokował mu kartę

Jeszcze w poniedziałek trafiła do aresztu, jednak następnego dnia została zwolniona do domu. Ma zakaz jego opuszczania. Dzieci pozostają obecnie pod opieką ojca.