McLaren Artura jest najnowszym modelem ze stajni brytyjskiego producenta super samochodów i następcą McLarena 570S. Pod maską tego potężnego auta drzemie układ hybrydowy Plug-In złożony z trzylitrowego silnika V6 o mocy 585 KM i elektryka, którego moc wynosi 95 KM. W sumie auto ma 680 KM, a do 100 km/h rozpędza się w 3 s.
Choć stylistyka auta nie daje cienia wątpliwości, że mamy do czynienia z McLarenem, to auto jest zbudowane na zupełnie nowej platformie McLaren Carbon Lightweight Architecture, dzięki czemu w porównaniu do swojego poprzednika samochód jest lżejszy i sztywniejszy.
Bez wątpienia Artura przyspiesza bicie serca, a na jego widok przechodnie obracają głowy. Nic więc dziwnego, że w końcu znalazła się w Polsce osoba, która zechciała mieć ten model w swoim garażu. Salon McLarena Auto Fus pochwalił się, że pierwszy egzemplarz opuścił fabrykę, został zarejestrowany i dumnie przemierza warszawskie ulice.
Auto zamówione przez polskiego nabywcę jest w kolorze Amber Orange, którego wstawki znajdują się także w grafitowym wnętrzu. Auto stoi na opcjonalnych lekkich kołach, na których są sportowe opony Pirelli P Zero. Samochód w widocznej konfiguracji kosztował 325 tys. euro brutto (1 mln 550 tys. zł).
Auto jest zarejestrowane w Warszawie, zatem z pewnością zobaczymy je nie raz na ulicach stolicy. Z okazji odbioru samochód był już na pierwszej sesji zdjęciowej. Gratulujemy nowemu właścicielowi i już nie możemy się doczekać, kiedy na własne oczy ujrzymy Arturę na polskich drogach.