Auto Świat Wiadomości Aktualności Mieli ścigać złodziei samochodów, teraz sami pójdą siedzieć. Afera w komendzie stołecznej

Mieli ścigać złodziei samochodów, teraz sami pójdą siedzieć. Afera w komendzie stołecznej

Naczelnik, kierownik sekcji i dwóch oficerów Wydziału do Walki z Przestępczością Samochodową w Komendzie Stołecznej Policji trafili do aresztu. Jak wynika z nieoficjalnych informacji, prokuratura ma im postawić zarzuty związane m.in. z przekroczeniem uprawnień, niedopełnieniem obowiązków i manipulowaniem policyjnymi statystykami. Zatrzymani policjanci mieli też współpracować z adwokatem ściganych przez siebie przestępców.

Mieli ścigać złodziei samochodów, teraz sami pójdą siedzieć
Policja
Mieli ścigać złodziei samochodów, teraz sami pójdą siedzieć
  • Stołeczny Wydział do Walki z Przestępczością Samochodową prawdopodobnie czeka gruntowna reorganizacja – zza krat wydziałem kierować się nie da
  • Policjanci mieli fałszować statystyki i inkasować premie za sztucznie zawyżone wyniki
  • Jeden z zarzutów dotyczyć ma też współpracy z adwokatem przy... naciąganiu przestępców na pieniądze
  • Więcej takich tekstów znajdziesz na stronie głównej Onet.pl

To, że policyjne statystyki – najdelikatniej mówiąc – nie zawsze precyzyjnie oddają rzeczywistość, wtajemniczonych nie dziwi. Doświadczeni policjanci po cichu mówią jednak, że zwykle za podkręcanie statystyk liczyć można było na awans, a nie na wyrok. Tym razem może być jednak inaczej. Jak donosi TVP Info, funkcjonariusze Biura Spraw Wewnętrznych Policji (tzw. policji w policji) na zlecenie gliwickiej prokuratury zatrzymali część kierownictwa Wydziału do walki z Przestępczością Samochodową w Komendzie Stołecznej.

Przeczytaj też:

Wysocy oficerowie wydziału, poza fałszowaniem statystyk mieli też dopuszczać się m.in. przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków służbowych. Podczas przeszukania u jednego z policjantów funkcjonariusze BSW mieli też znaleźć narkotyki. Jeden z zatrzymanych policjantów niebawem miał przejść na emeryturę.

Policjanci naciągali przestępców?

Najbardziej zadziwiające zarzuty dotyczyć jednak mają współpracy policjantów z adwokatem broniącym zatrzymywanych przez nich złodziei. Funkcjonariusze mieli celowo „podkręcać” stawiane zarzuty, po to, żeby współpracujący z nimi adwokat mógł je później „zbijać” – a obie strony dzieliły się wyłudzonymi od przestępców pieniędzmi. Jeśli te zarzuty się potwierdzą, sytuacja adwokata, który nadużył zaufania klientów, może być jeszcze gorsza, niż nieuczciwych policjantów.

Wiele wskazuje na to, że Wydział do walki z Przestępczością Samochodową w warszawskiej zostanie gruntownie zreorganizowany. W praktyce może to oznaczać, że przez następnych kilka tygodni, dopóki sytuacja się nie unormuje, złodzieje będą mieli znacznie łatwiej.

Przypomnijmy, że w lutym 2020 roku, w związku ze wzrostem kradzieży aut w Warszawie i okolicach, Komendant Stołeczny Policji podjął decyzję o wzmocnieniu kadrowym wydziału. W 2019 roku w Warszawie skradziono 2433 pojazdy.

Autor Piotr Szypulski
Piotr Szypulski
Dziennikarz AutoŚwiat.pl
Pokaż listę wszystkich publikacji
Powiązane tematy:PolicjaKradzieżKorupcja
materiał promocyjny

Sprawdź nr VIN za darmo

Zanim kupisz auto, poznaj jego przeszłość i sprawdź, czy nie jest kradziony lub po wypadku

Numer VIN powinien mieć 17 znaków