W rankingu głównym TOP 50 o miejscu w końcowej klasyfikacji decydowała ogólna ocena, wystawiana na podstawie cząstkowych not w poszczególnych kategoriach. Ale przecież każdy z użytkowników aut kieruje się swoimi własnymi priorytetami przy wyborze samochodu – dla jednego najważniejsze są koszty, a drugi na pierwszym miejscu stawia wielkość nadwozia i komfort podróżowania. Dlatego właśnie zdecydowaliśmy się podzielić auta zakwalifikowane do TOP 50 na 5 kategorii: koszty, nadwozie, niezawodność, silnik i układ jezdny.

W kategorii „Koszty” chodzi o całościowy koszt użytkowania samochodu, a nie tylko jego zakup. Wydatki związane z paliwem, ubezpieczeniem i serwisowaniem sprawiają, że z pozoru okazyjne kupno auta może okazać się pułapką (w myśl zasady: najpierw płacisz mało, później – dużo). Ranking „Nadwozie” jest tożsamy z kategorią „Przestronność i komfort wnętrza” z TOP 50. Internauci oceniali w niej użyteczność nadwozia samochodu w codziennej eksploatacji. Zestawienie „Niezawodność” wyłania z aut zakwalifikowanych do NAT 2011 te, które odwiedzają serwisy tylko z powodu okresowego przeglądu, a „Układ jezdny” to wypadkowa dwóch kategorii TOP 50 – prowadzenia i skuteczności układu hamulcowego.

Tani, czyli mały? Niekoniecznie

Fiat Panda okazał się nie do pobicia – zarówno ceny napraw, jak i koszt paliwa sprawiają, że w tej edycji NAT „miś” zajął 1. pozycję (w zeszłym roku był 3.). Znacznie większa Octavia I okazała się jednak niewiele droższa w codziennej eksploatacji. Jedyny problem ze Skodą to znalezienie zadbanego egzemplarza z małym przebiegiem. W przypadku Pandy będzie to prostsze.

Wielkość ma znaczenie

Chcesz mieć komfortowe auto? Musisz wybrać coś dużego – w tej kwestii nie zmienia się nic od lat. Pewnym zaskoczeniem jest pojawienie się w zestawieniu Hyundaia i30 – koreański kompakt nie należy przecież do największych pojazdów w klasie. Dziwi natomiast tak odległa pozycja Skody Octavii II.

Japończycy niezastąpieni

Toyota i Honda od lat są nie do pobicia. Poza tym aż 10 z 20 prezentowanych w tym zestawieniu samochodów pochodzi od azjatyckich producentów (w zeszłym roku takich aut było 8). Zaskoczeniem jest wysoka, 7. pozycja Renault Mégane’a 3. generacji – cieszymy się, że Francuzi nauczyli się czegoś na własnych błędach. Oby tak dalej!

Diesel drogi, ale pożądany

Wydawało nam się, że prawdziwi fani Alfy będą wybierali auta z silnikami benzynowymi. Nic bardziej mylnego! Większość zebranych ankiet tego modelu dotyczyła pojazdów z silnikami wysokoprężnymi, które chwalone były za dynamikę i rozsądne zużycie paliwa. Alfa wygrała o włos z BMW serii 3 (E46) – tu diesle wcale nie dominowały.

Azjaci wciąż się uczą?

Auta z Azji cenimy za niezawodność, ale pod względem prowadzenia wypadają już nieco gorzej. W tej kategorii ponownie zwyciężyła Alfa Romeo –wyprzedziła BMW E46. Co ciekawe, użytkownicy Alf, opisując układ jezdny swoich samochodów, bardzo często porównują go z konstrukcjaminiemieckich konkurentówz koncernu BMW.