Głównym celem proponowanych zmian, które mając poparcie posłów rządzącej Platformy Obywatelskiej mogą wejść w życie jeszcze w tym roku, jest ograniczenie liczby śmiertelnych ofiar wypadków drogowych. Obecne wskaźniki stanu bezpieczeństwa na polskich drogach należą bowiem do najniższych w Europie i są ponad dwukrotnie niższe niż wskaźniki w najbardziej rozwiniętych państwach.

Według danych Komendy Głównej Policji, w 2007 roku w 49.536 wypadkach drogowych zginęły 5.583 osoby, zaś 63.224 odniosły obrażenia ciała. Liczba osób, które poniosły śmierć w wypadkach drogowych była o 6,5 % wyższa niż rok wcześniej. Prawie co trzeci wypadek związany jest z nadmierną prędkością jazdy, a ich skutkiem jest aż 46,6% zabitych.

Aby skutecznie przeciwdziałać nagminnemu naruszaniu przez kierowców dopuszczalnych prędkości, proponuje się stworzenie odpowiednich rozwiązań systemowych, których jedną z głównych składowych mają być fotoradary. Przeprowadzone analizy pokazują bowiem, iż w bezpośrednim sąsiedztwie masztów nastąpił znaczny spadek liczby zdarzeń drogowych. Obecnie na wszystkich drogach naszego kraju istnieje ok. 600 masztów, w których działa 127 automatycznych urządzeń rejestrujących prędkość. Jednak w najbliższej przyszłości planuje się lokalizację na wszystkich drogach krajowych dodatkowych 700 (!) masztów.

Ponieważ jednak proces obsługi fotoradaru wymaga sporo czasu, a i tak nie zawsze udaje się ustalić, kto naprawdę prowadził samochód, ponadto wysoka wydajność fotoradarów wymusza podwyższenia progi rejestracji średnio o 10 do 20 km/h, proponuje się utworzenie systemu automatycznego nadzoru nad ruchem drogowym. Powstać ma Centrum Automatycznego Nadzoru nad Ruchem Drogowym, do którego spływać mają automatycznie wszystkie dane z fotoradarów i które będzie prowadzić dalszą procedurę związaną z ukaraniem kierowców.

Niestety, nie tylko większa liczba fotoradarów, ale również znacznie wyższe mandaty czekać będą na kierowców. Co ciekawe, projektowana wysokość kar ma być uzależniona od drogi oraz obszaru, gdzie została przekroczona dopuszczalna prędkość.

obszar zabudowany:

- o 5 km/h do 10 km/h - 100 zł,

- o więcej niż 10 km/h do 20 km/h - 200 zł,

- o więcej niż 20 km/h do 30 km/h - 400 zł,

- o więcej niż 30 km/h do 40 km/h - 600 zł,

- o więcej niż 40 km/h do 50 km/h - 800 zł,

- o więcej niż 50 km/h - 1 000 zł;

poza obszarem zabudowanym:

- o 10 km/h do 20 km/h - 200 zł,

- o więcej niż 20 km/h do 30 km/h - 300 zł,

- o więcej niż 30 km/h do 40 km/h - 500 zł,

- o więcej niż 40 km/h do 50 km/h - 700 zł,

- o więcej niż 50 km/h - 900 zł;

na drodze ekspresowej:

- o 10 km/h do 20 km/h - 100 zł,

- o więcej niż 20 km/h do 30 km/h - 200 zł,

- o więcej niż 30 km/h do 40 km/h - 400 zł,

- o więcej niż 40 km/h do 50 km/h - 600 zł,

- o więcej niż 50 km/h - 800 zł;

na autostradzie:

- o 10 km/h do 20 km/h - 100 zł,

- o więcej niż 20 km/h do 30 km/h - 200 zł,

- o więcej niż 30 km/h do 40 km/h - 300 zł,

- o więcej niż 40 km/h do 50 km/h - 500 zł,

- o więcej niż 50 km/ - 700 zł;

Nowe przepisy zakładają też surowsze karanie tych, którzy będą ociągać się z płaceniem kary. Jeśli nie zapłacimy jej w terminie, wówczas będziemy zmuszeni do zapłaty pierwotnej kary w podwójnej wysokości. Z kolei o 15% będziemy mogli pomniejszyć karę pieniężną, jeśli dobrowolnie się jej poddamy.

Co niezwykle ważne dla wszystkich kierowców, kary będą nakładane w drodze postępowania administracyjnego, czyli nie będą to już mandaty, a grzywny, a tym samym za przekroczenie prędkości nie będą przyznawane punkty karne. Aby jednak walczyć z powtarzającymi się przypadkami przekraczania prędkości przez tych samych kierowców, projekt zakłada, że jeśli w okresie 6 miesięcy nałożonych zostanie pięć kar lub mniej ale na kwotę minimum 5 tys. zł, każde kolejne naruszenie w okresie 6 miesięcy od ostatniej kary będzie karane podwójnie.