Z pewnością francuskie służby z departamentu Aude na długo zapamiętają tę kontrolę. Zdarzenie miało miejsce w piątek (7 czerwca) i zaczęło się od tego, że mundurowi zauważyli na autostradzie A9 mocno załadowanego Mercedesa Sprintera.
Mercedes Sprinter ważył ponad dwa razy więcej niż pozwalały przepisy
Uwagę żandarmów przykuło mocowanie ładunku. Pojazd przypominał samochody, które zazwyczaj oglądamy na zdjęciach z Afryki lub Ameryki Południowej. Na dachu samochodu umieszczona była platforma, na którą załadowano mnóstwo ładunku.
Funkcjonariusze, którzy chcieli skontrolować sposób mocowania ładunku, przy okazji sprawdzili również rzeczywistą masę pojazdu. Ta okazała się ponad dwa razy większa niż dopuszczalna. Z dokumentów wynikało, że dopuszczalna masa całkowita tego konkretnego Sprintera wynosiła 3,5 t, tymczasem w rzeczywistości wraz z ładunkiem pojazd ważył 7,4 t — to o 3,9 t więcej niż pozwalały przepisy.
- Przeczytaj także: Zapytaliśmy urząd o obowiązkowe od 1 lipca naklejki na samochody
Jak można się było spodziewać, pojazd został natychmiast unieruchomiony do czasu rozładowania nadmiaru towaru. Ponadto kierowca musiał zapłacić mandat w wysokości 135 euro za każde 500 kg przeładowania. To oznacza, że wysokość kary wyniosła 945 euro (ok. 4,1 tys. zł).