Jesienne pułapki

Wprawdzie najgorsze warunki pogodowe dla kierowców mamy oczywiście zimą (śnieg, oblodzone drogi, krótki dzień powodują, że ta sama trasa pokonana latem, zimą wydłuża się dość znacznie), to jednak statystyki policyjne pokazują dobitnie, iż to jesień oraz latem dochodzi do największej liczby wypadków drogowych.

Dlaczego tak się dzieje? Ano zimą wszyscy jesteśmy przygotowani na najgorsze i jesteśmy niezwykle ostrożni za kierownicą. Latem zaś zwiększona liczba zdarzeń drogowych jest efektem dużego natężenia ruchu związanego z wakacyjnymi wojażami. Z kolei jesień zaskakuje nas częstymi zmianami pogody. Przyzwyczajeni jeszcze do letnich, idealnych niemalże warunków drogowych często nie dostosowujemy prędkości samochodu do zmieniającej się pogody.

A tymczasem jesienią czeka na nas znacznie więcej różnorodnych niebezpieczeństw niż zimą. Przede wszystkim musimy liczyć się z częstymi i długotrwałymi deszczami. Pierwsze negatywne następstwo tego zjawiska to mokre drogi i pogorszona w związku z tym przyczepność. Szczególnie niebezpieczne są podczas deszczu drogi z koleinami, które po prostu wypełniają się wodą. Nie widząc, iż mamy do czynienia z koleiną, zwiększa się ryzyko utraty panowania nad autem. Deszcz to także pogorszona widoczność oraz męczące wzrok odblaski świateł od wody.

Wbrew pozorom znacznie bardziej niebezpieczne mogą okazać się mżawki. Taki drobny deszczyk często jest lekceważony przez kierowców, a tymczasem również tworzy wilgotną warstwę na drodze. Jeśli do tego dojdzie jeszcze przymrozek lub gołoledź, wówczas nasza czujność powinna zostać zwielokrotniona.

Kolejną jesienną pułapką, która czyha na kierowców, bywa mgła. Tu także możemy mieć do czynienia z wilgotną a nawet oblodzoną nawierzchnią, jednak dodatkowym utrudnieniem jest bardzo poważne ograniczenie widoczności. Pamiętajmy, że nie tylko my nie widzimy innych, ale również i my sami jesteśmy dużo mniej widoczni. Dlatego tak ważne jest używanie podczas mgły świateł przeciwmgłowych oraz niekorzystanie ze świateł drogowych (długich). Najlepszym oczywiście rozwiązaniem jest znaczne ograniczenie prędkości.

Przygotowanie samochodu

Najważniejszym czynnikiem, od którego może wiele zależeć jesienią na drogach, jest widoczność. Warto więc sprawdzić dokładnie stan oświetlenia naszego auta - i to zarówno świateł używanych na co dzień, jak i przeciwgielnych. Dobra widoczność w dużym stopniu zależy także od wycieraczek, dla których szczyt sezonu przypada właśnie jesienią. Jeżeli podczas ich pracy pozostają na szybach smugi wody, czas najwyższy, by je już wymienić.

Ponieważ jesienią później zaczyna się dzień, a coraz szybciej popołudniami zapadają ciemności, warto skorygować czas na dojazd do pracy, szkoły etc. Na ten sam odcinek drogi teraz musimy przeznaczyć więcej czasu. Rankiem poświęćmy na przygotowanie auta do drogi minimum kilku minut. Z poranną rosą, szronem czy lodem nie zawsze poradzą sobie nasze wycieraczki. Warto więc już być uzbrojonym w skrobaczkę do szyb. A jeśli mowa o wyposażeniu, to jesienią mogą nam się przydać okulary przeciwsłoneczne (!). Wschód czy zachód słońca, odbijające się wody promienie słoneczne mogą nas skutecznie razić.

Jesień to też okres przygotowania się na pierwsze mrozy. Wszelkie letnie płyny eksploatacyjne, woda wlewana do chłodnicy albo spryskiwaczy powinny zostać już wymienione. Warto też przyjrzeć się naszym oponom. Czy po kilkumiesięcznym składowaniu ich stan nie pogorszył się na tyle, że teraz nie nadają się już do użytku?