Wciąż utrzymujące się stosunkowo niskie temperatury mogły wywołać u kierowców przekonanie, że opony zimowe nadają się do jazdy przez cały rok. Nic bardziej mylnego. Jak ostrzega Krzysztof Raszkowski, Customer Service Manager w firmie Continental, „w wysokich temperaturach droga hamowania na oponach zimowych jest znacznie dłuższa niż na letnich, zaś sterowność - zauważalnie mniejsza”. Testy przeprowadzone w letnich warunkach wykazały, że samochód wyposażony w opony zimowe, rozpędzony do prędkości 100 km/h, do całkowitego zatrzymania się potrzebuje około 6 metrów więcej niż pojazd na kołach z oponami letnimi. „To więcej niż długość samochodu” – zauważa Krzysztof Raszkowski. Wskazuje też, że pojazd z zimowymi oponami wciąż miał do wytracenia prędkość 37 km/h, podczas gdy ten z oponami letnimi już zatrzymał się całkowicie.

Precyzja prowadzenia pojazdu jest również znacznie mniejsza na zimowych oponach latem. „Nasze testy wykazały o około 15% gorszą sterowność” - wyjaśnia. O ile manewr wymijania na oponach letnich przy prędkości 80 km/h nie sprawia najmniejszych problemów, opony zimowe latem osiągają punkt krytyczny poniżej 70 km/h.

„Bezpieczeństwo zawsze powinno mieć pierwszeństwo” – radzi Krzysztof Raszkowski. Nawet dla osób korzystających z samochodu głównie w mieście, opony zimowe latem nie są dobrym rozwiązaniem. Szybciej się zużywają, a opory toczenia w wysokich temperaturach są o około 15% większe niż w przypadku opon letnich. Powoduje to znacznie większe spalanie.