Zatrzymane przez funkcjonariuszy Iveco Daily zarejestrowane było na masę 3,5 tony, posiadając jednocześnie ciężką zabudowę transportową z tylnymi drzwiami. Oznaczało to, że możliwa ładowność auta była minimalna. Nie przeszkodziło to jednak w zabraniu towaru o masie przekraczającej dwie tony. To nie wzbudziło jednak największego niepokoju policjantów. Ze względu na uszkodzoną instalację pneumatyczną auta nie udało się bezpiecznie wypoziomować. Zamiast tego pojazd bardzo wyraźnie był pochylony na prawą stronę.

Dalsza część tekstu pod materiałem wideo

Młody kierowca i ekstremalny transport

Pokaz kaskaderskiego podejścia do transportu został namierzony przez policję w miejscowości Nienburg na drodze nr 215. Zatrzymany pojazd miał do pokonania niemałą trasę ze Szwecji do Francji, a kierowcą okazał się niedoświadczony 19-latek. W trakcie kontroli funkcjonariusze dokonali ważenia, które wykazało, że masa całkowita pojazdu to aż 5,6 tony. To o ponad dwie tony więcej niż wartości podane w dowodzie rejestracyjnym. Dodatkowo okazało się, że kierowca nie posiadał odpowiednio wypełnionej książki czasu pracy (tzw. kontrollbuch), wymaganej przez niemieckie przepisy w przypadku pojazdów o DMC od 2,8 do 3,5 tony.

Kary niższe niż w Polsce

W związku z powyższymi wykroczeniami policjanci postanowili nałożyć dwie kary grzywny. Pierwsza za przeładowanie samochodu wyniosła 495 euro i musi ją uiścić kierowca oraz firma transportowa, w której był zatrudniony. Druga, za brak wypełnionego "kontrollbucha", wyniosła 1050 euro i musi zostać zapłacona przez przewoźnika. Co ciekawe, grzywna za nieprawidłową masę pojazdu jest znacznie niższa niż w naszym kraju. W przypadku takiego wykroczenia w Polsce kierowca musiałby zapłacić do 3 tys. zł mandatu, a firma zostałaby obciążona dodatkowymi 2 tys. zł kary administracyjnej.