Sprawa ma związek z jedną z szeregu skarg złożonych przez lokalną organizację obrońców środowiska NABU. Zdaniem jej przedstawicieli budowa europejskiej Gigafactory Tesli zagraża siedliskom gniewosza plamistego (Coronella austriaca). Węże należące do tego gatunku - ściśle chronionego m.in. w Niemczech i w Polsce - mają hibernować w kryjówkach na obszarze objętym wycinką.

Agencja Reutera przypomina, że koncern zarządzany przez Elona Muska otrzymał warunkowe pozwolenie na budowę fabryki uzależnione od zgody miejscowych organów nadzorczych, które są zobligowane do konsultowania decyzji z mieszkańcami i działaczami na rzecz środowiska.

Sąd administracyjny we Frankfurcie nad Odrą przekazał we wtorek Reuterowi, że jeszcze tego samego dnia do sprawy powinny odnieść się amerykańska firma oraz urząd ds. środowiska niemieckiego kraju związkowego Brandenburgia. Po zapoznaniu się z ich stanowiskami sąd dokona pełnej oceny sytuacji. Tesla i brandenburski urząd ds. środowiska odmówiły komentarza dla prasy.

Powstająca w Gruenheide koło Berlina fabryka ma być pierwszym w Europie - i drugim poza Stanami Zjednoczonymi - zakładem produkcyjnym Tesli. Zgodnie z zapowiedziami Elona Muska oprócz montowni i centrum projektowego samochodów elektrycznych na miejscu miałaby zostać uruchomiona również największa na świecie fabryka akumulatorów. Docelowo Gigafactory Berlin miałaby produkować do pół miliona pojazdów rocznie (m.in. crossovera Tesla Model Y). Uruchomienie zakładu planowane jest na 1 lipca 2021 r.

Jako pierwszy wstrzymanie wycinki w miejscu planowanej fabryki Tesli w Gruenheide odnotował niemiecki dziennik "Tagesspiegel".