Sanoccy policjanci zatrzymali 31-latka z Mazowsza, który wjechał w ogrodzenie prywatnej posesji. Przedliftingowemu, srebrnemu Jaguarowi XE nie udało się sforsować płotu i utknął na pasie zieleni przed ogrodzoną działką. Do niefortunnego zdarzenia doszło we wtorek 2 listopada około godz. 6:00 rano.

Kierowca rozbitego Jaguara miał wyjątkowego pecha. Nie tylko nie powinien był prowadzić pojazdów (uniemożliwiał mu to nałożony na niego sądowy zakaz), ale też był poszukiwany do odbycia kary pozbawienia wolności. Jakby tego było mało, był w stanie nietrzeźwości. Przeprowadzone na miejscu badanie wykazało 1,5 promila alkoholu w jego organizmie, ale od kierowcy pobrano też próbkę krwi do dalszych badań.

31-latek został przewieziony do policyjnego aresztu, gdzie funkcjonariusze postawili mu zarzut kierowania samochodem w stanie nietrzeźwości w okresie obowiązywania sądowego zakazu prowadzenia pojazdów mechanicznych. Tylko za to przestępstwo grozi mu teraz kara do 5 lat pozbawienia wolności. Mężczyzna trafił już do zakładu karnego.

Ładowanie formularza...